- Mój czas w Liverpoolu dobiegł końca i nic się w tej kwestii nie zmieniło - powiedział Dudek. - Nie mam pojęcia dlaczego menedżer Liverpoolu Rafael Benitez i inne osoby w klubie powtarzają, że jestem im potrzebny. To totalna bzdura. Nie chcę grać dla tego klubu nigdy więcej - nie krył złości polski bramkarz. W zeszłym sezonie Dudek był bohaterem "The Reds", kiedy w finale Ligi Mistrzów kapitalnie bronił w serii rzutów karnych. Polak w dużym stopniu przyczynił się do triumfu Liverpoolu w tych rozgrywkach. Obecnie Dudek jest trzecim bramkarze zespołu z Anfield Road. Pierwszym bramkarzem jest rodak Beniteza Jose Reina. Jego zmiennikiem zazwyczaj jest Scott Carson. - Jeśli jakiś klub zapłaci za mnie 3 miliony funtów, to Liverpool zrobi interes roku. W marcu skończę 33 lata - wyznał Dudek. - Nie mogę tracić więcej czasu. Zdecydowałem się odejść z Liverpoolu za wszelką cenę i nie zmienię zdania. Benitez pogłębia moją frustrację. Nie zagrałem w sobotę przeciwko Luton w Pucharze Anglii. Dla mnie to czytelny sygnał. Nie interesuje mnie rola drugiego bramkarza - zakończył polski bramkarz.