Nie bez kozery Puchar Polski nazywa się "Turniejem tysiąca drużyn". Ale jak to? - zapyta ktoś. Przecież w obecnej edycji w grze o trofeum pozostały 64 kluby. Gdzie 64, a gdzie 1000? Kluczowe jest określenie "obecna edycja". Dla możnych jest to sezon 2021/22, maluczcy biją się w okręgach, na szczeblu lokalnym. Z dala od telewizyjnych kamer gra toczy się o to, by zagrać z możnymi w kolejnych rozrywkach i o laur regionalny. Nagrodą za wygraną w wojewódzkim Pucharze Polski jest oczywiście trofeum oraz możliwość gry w rozgrywkach centralnych. Żeby wystartować w "Turnieju tysiąca drużyn", nie trzeba grać w żadnej lidze pod egidą PZPN. Wiele klubów praktykuje właśnie tę drogę, zgłaszają się jedynie do Pucharu Polski. Na Pomorzu od lat dobrze wypada Nadmorska Liga Szóstek (NL6) czy Pomorskie Kolegium Sędziów (z nimi jeszcze nikt nie wygrał!), ale najciekawszy przypadek to chyba drużyna Marynarki Wojennej RP (MW RP). Na facebookowym profilu MW RP, obok informacji o szeroko pojętych militariach morskich, znalezionych niewybuchach itd. znajduje się zupełnie unikalna relacja z meczu II rundy regionalnego PP. Chyba nigdzie indziej zamiast pozycji na boisku, przed nazwiskiem zawodnika, jest podawany stopień wojskowy. Przytaczamy spore fragmenty: "Po ciężkim boju reprezentacja Marynarki Wojennej RP melduje się w III rundzie Pucharu Polski zwyciężając 3:1 (do przerwy 3:0) z A-klasową drużyną KTS-K Wikęd II Luzino stanowiącą zaplecze IV ligowej drużyny. Strzelcami bramek dla MW RP porucznicy marynarki Michał Grylewicz (w 3 min.) i Michał Lubański (w 8 i 38 min.) z 3. Flotylli Okrętów. Marynarze pod wodzą kapitana drużyny starszego bosmana Marka Stenki zaczęli od mocnego uderzenia. Wszystkie bramki dla Marynarzy padły w pierwszej połowie i to oni w pełni kontrolowali przebieg gry w tej części meczu. W drugiej połowie mecz obfitował w wiele sytuacji podbramkowych dla obu stron, ale na wysokości zadania stawali bramkarze obu drużyn: Krystian Pruszyński-Raban (Wikęd) i Daniel Mocoń (MW) oraz formacje obronne. Drużyna Wikędu odpowiedziała bramką zdobytą w drugiej połowie w 65. minucie po trzykrotnej próbie strzału i do końca meczu nie zdołała zmienić wyniku spotkania. Marynarkę Wojenną reprezentowali zawodnicy z 3 Flotylli Okrętów, Centrum Operacji Morskich, Akademii Marynarki Wojennej, Formozy oraz rezerwiści i przyjaciele MW RP w składzie: bramkarz: Daniel Mocoń, obrońcy: Marek Stenka, Konrad Długołęcki, Tomasz Mielewski, Tomasz Żołądek, Bartosz Sawicki, Robert Kiedrowicz , Pomocnicy: Ireneusz Siewert, Rafał Studziński, Michał Strawa, Michał Lubański, Michał Grylewicz, Paweł Mazurek, Miłosz Bartz, napastnicy: Bartosz Wilmowicz, Andrzej Oziembłowski. Sztab szkoleniowy: Robert Wereszko i Robert Rachwał oraz Andrzej Oziembłowski - kierownik drużyny. Mecz zabezpieczał zespół medyczny KPW Gdynia pod dowództwem mł. chor. mar. Przemysława Sieberta. W tym meczu szczęśliwy chrzest bojowy przeszły nowe stroje marki 3STU, które dostarczył polski producent Sportbrand z Krosna". Marynarzom wypada życzyć powodzenia, by szli dalej jak burza. Nie mylić z legendarnym niszczycielem ORP Burza. Obrońcą Pucharu Polski na szczeblu okręgowym w województwie pomorskim jest Powiśle Dzierzgoń, które obecnie gra w klasie okręgowej, a które pod koniec września na szczeblu centralnym zmierzy się z Garbarnią Kraków. Maciej Słomiński