Światowa centrala piłkarska rozpoczęła we wtorek o godzinie 11:00 sprzedaż biletów z ostatniej puli na listopadowo-grudniowe mistrzostwa świata w Katarze. Jak czytamy, może ona potrwać nawet do samego końca turnieju. To oznacza, że organizatorzy mogą mieć problem z wypełnieniem trybun podczas wielu meczów. Z pewnością słaba baza hotelowa nie pomogła kibicom w podjęciu decyzji o wyjeździe na mundial. Bilety na mundial. Jest dość drogo Niektórych fanów odstraszyć mogą także ceny. Wejściówki są podzielone na cztery kategorie. Pierwsza oferuje najlepszą widoczność boiskowych wydarzeń, druga i trzecia nieco gorszą, zaś z kolei czwarta jest zarezerwowana wyłącznie dla mieszkańców Kataru. Jak wyglądają ceny najtańszych biletów? Na mecz otwarcia można wejść za 270 złotych. Inne spotkania grupowe to wydatek co najmniej 340 zł. Na starcie 1/8 finału potrzebujemy niemal 500 zł, a na ćwierćfinał ponad 1000 zł. Obejrzenie półfinału wiąże się z kosztem 1800 zł, a finału - 3000 zł. Kontrowersje wzbudza wspomniana czwarta kategoria. Mieszkańcy Kataru na mecze fazy grupowej mogą się wybrać za równowartość zaledwie 55 złotych. Podobne rozbieżności mają miejsce również przy ważniejszych dla losów turnieju spotkaniach. Bilety można kupować na oficjalnej stronie FIFA. Czytaj także: Robert Lewandowski dopiero piąty. Do rekordu bardzo daleko