Drogba jak przyznaje stracił ogień wraz z odejściem ze Stamford Bridge Jose Mourinho, jednak gorąco w to wierzy, że już wkrótce ponownie pokaże wszystkim fanom na co go stać: - Odejście trenera, porażki w Premier League i Lidze Mistrzów, te wszystkie niepowodzenia spowodowały, że się "wypompowałem", straciłem pasję i ten ogień który zawsze czułem wychodząc na boisko. Teraz jest jednak lepiej jestem znowu głodny gry i zamierzam udowodnić, że jeszcze się nie skończyłem - wyznał piłkarz. - Grałem na wysokim poziomie przez cztery lata non-stop więc to normalne, że mój organizm i umysł powiedział: zwolnij chłopie bo się wykończysz! I ten instynkt samozachowawczy też wpłynął na moją karierę. Drogba nie ukrywa żalu do Chelsea za niektóre sprawy: - Mam wielką zadrę w sercu, kiedy zmarła mi bardzo bliska osoba, moja babcia, nikt w klubie mnie nie wsparł. To było dla mnie bardzo przykre - mówił nie kryjąc smutku. Piłkarz czuje się Londynie z roku na rok coraz bardziej samotny, a to również nie wpływa pozytywnie na jego grę: - William Gallas, Geremi, Makelele, to byli moi najwięksi przyjaciele w tym klubie, żadnego już tu nie ma i czuję się bardzo samotny. Ostatnimi czasy to miasto wydaje mi się bardzo obce. Na zakończenie jednak Drogba odszedł od pesymistycznego tonu i zapewnił, że czuje się już o wiele lepiej i chce w dalszym ciągu walczyć wspólnie z kolegami z Chelsea o najwyższe trofea: - Wierzę, że jeszcze sporo osiągnę z Chelsea, a moja rywalizacja o miano pierwszego napastnika z Nicolasem Anelką może być tylko odbierana jako pozytyw, zarówno dla nas jako piłkarzy jak i dla klubu.