Piłkarze obu zespołów przystąpili do tego szlagierowego meczu znając wynik konfrontacji Manchesteru United z Liverpoolem (3:0). Podział punktów na Stamford Bridge nie zadowalał żadnej ze stron. Zwycięzca zachowywał realne szanse walki o mistrzowską koronę. Stawka spotkania była więc ogromna i to było widać od pierwszego gwizdka sędziego. Na murawie toczyła się zażarta walka o każdy centymetr. Mecz toczył się w szybkim tempie. Bramkarze Carlo Cudicini (Chelsea) i Manuel Almunia (Arsenal) nie mogli pozwolić sobie na chwile dekoncentracji. Akcje przenosiły się błyskawicznie od bramki do bramki. W 39. minucie słupek uratował Chelsea przed stratą gola, ale nawet gdyby William Gallas trafił do siatki, to gol nie zostałby uznany. Zawodnik Arsenalu był bowiem na pozycji spalonej. Ostatnie minuty pierwszej połowy to ataki gospodarzy. Najlepszą okazję do zmiany wyniku miał Michael Ballack, którego strzał z obronił Almunia. Drugą połowę lepiej rozpoczęli podopieczni Arsene'a Wengera. W 47. minucie z ostrego kąta uderzył Matthieu Flamini, ale Cudicini nie dał się zaskoczyć. Później bramkarza "The Blues" starał się zmusić do kapitulacji Emmanuel Adebayor. Bez rezultatu. W 59. minucie Cudicini nie zapobiegł nieszczęściu. Strzał głową Bacary Sagna był mocny i precyzyjny. Stracony gol podziałał mobilizująco na gospodarzy. Napór "The Blues" wzmagał się z minuty na minutę. Ich wysiłki zostały nagrodzone w 73. minucie. Didier Drogba strzałem z 12 metrów doprowadził do wyrównania. Piłkarze Chelsea nabrali wiatru w żagle i niespełna pięć minut później fani tego zespołu znów mieli okazję do radości. W roli głównej wystąpił ponownie Drogba. Napastnik Wybrzeża Kości Słoniowej w trudnej pozycji oddał strzał z 10 metrów i piłka tuż obok rozpaczliwie interweniującego Almunii wpadła do siatki. Po tym ciosie "Kanonierzy" nie byli w stanie się podnieść. Chelsea Londyn - Arsenal Londyn 2:1 (0:0) Bramki: 0:1 Sagna (58), 1:1 Drogba (73), 2:1 Drogba (81) Zobacz wyniki 31. kolejki Premier League oraz aktualną tabelę!!