Ostatnio został wygwizdany przez własnych fanów, co bardzo go dotknęło. - Każdego dnia, gdy wracam do domu, myślę o tej całej sytuacji - wyznaje. - Strasznie mnie smuci, gdy mnie wygwizdują. Martwi mnie to, bo chcę dać Realowi jak najwięcej. Wiem, że tak to czasem bywa w futbolu, muszę być silny i odporny na krytykę. Muszę spróbować jakoś się podnieść z tej całej sytuacji. Jednak jestem tym bardzo przybity. - Koledzy mnie wspierają, Sergio Ramos, Raul, Heinze czy Guti. Pomaga mi też Marcelo, który jest w podobnej sytuacji - pociesza się Drenthe. W obozie Realu wszyscy są przekonani, że Barcelona musi kiedyś mieć słabszy moment: - Ważne jest by wygrywać, zajmować pozycję wicelidera i czekać na potknięcie Barcelony. Wydają się być zespołem solidnym, ale to logiczne, że w którymś meczu będą musieli stracić punkty - argumentują zawodnicy "Królewskich".