Dramat Ewy Pajor, nie mogła pomóc FC Barcelonie. Koleżanka zaskoczyła, za chwilę ruszyła do Polki
Ewa Pajor doznała kontuzji w niedawnym meczu żeńskiej Ligi F między FC Barceloną a Atletico Madryt. Polka wpisała się wówczas na listę strzelczyń, jednak meczu do końca nie rozegrała. Polkę czeka jeszcze kilka tygodni przerwy od gry. W tym czasie jej koleżanki muszą radzić sobie bez swojej strzelby w ataku. Dziś odniosły kolejne zwycięstwo, a po spotkaniu Ewa Pajor była świadkiem wzruszających scen. Koleżanka ruszyła w stronę Polki.

Do niedawnego spotkania z Atletico Madryt Ewa Pajor miała naprawdę dobry początek sezonu w żeńskiej hiszpańskiej Lidze F. Polka do niedawna była królową strzelczyń rozgrywek, walcząc o fotel liderki m.in. ze swoją koleżanką z zespołu, Claudią Piną. We wspomnianym meczu nasza napastniczka również strzeliła bramkę, jednak na ok. 20 minut przed końcem starcia zadział się dramat.
Kiedy FC Barcelona prowadziła 4:0, w polu karnym Atletico Ewa Pajor walczyła z rywalką o piłkę. W wyniku starcia niefortunnie upadła na prawą nogę, co wywołało u niej ogromny ból. Polka musiała opuścić boisko. Zaczęło się nerwowe oczekiwanie na informacje dotyczące rodzaju kontuzji i długości absencji.
W końcu nadszedł oficjalny komunikat FC Barcelony. Wbrew poprzednim spekulacjom, jakoby Pajor mogła pauzować nawet do końca sezonu, skończyło się "tylko" na urazie tylno-bocznego kompleksu prawego kolana. Zespół podkreślił, że Polka nie odniosła żadnych powiązanych urazów. Jej przerwa od gry wyniesie od 4 do 6 tygodni.
Wzruszający gest w stronę Ewy Pajor. Koleżanka ruszyła w stronę Polki
Dziś FC Barcelona Femeni mierzyła się z Granadą w ramach ósmej kolejki Ligi F. "Duma Katalonii" bez problemu pokonała rywalki 2:0, po bramkach Claudii Pini i Kiki Nazareth. Dzięki swojemu trafieniu, pierwsza z piłkarek została samodzielną liderką strzelczyń rozgrywek, mając przewagę jednej bramki od dwóch zawodniczek, w tym Ewy Pajor. Ponadto, po ośmiu kolejkach żeńska ekipa "Blaugrany" ma na koncie komplet punktów, a do tego bilans bramek 39:1. Dominacja FC Barcelony Femeni w lidze to już chleb powszedni.
Spotkanie to, zza linii bocznej oglądały kontuzjowane Ewa Pajor oraz Patricia "Patri" Guijarro. Po ostatnim gwizdku weszły na murawę, by wraz z koleżankami cieszyć się ze zwycięstwa. Kika Nazareth zdecydowała się jednak na wzruszający gest w stronę zawodniczek, które są na przymusowej absencji.
W mediach społecznościowych żeńskiej drużyny FC Barcelony opublikowano filmik, na którym widzimy, jak Portugalka pokazuje swoje paznokcie. Ma na nich namalowane numery "12", a więc ten, z którym biega "Patri", a także "17", a więc ten widniejący na plecach Ewy Pajor. Wprost powiedziała do kamery, że dedykuje zwycięstwo właśnie tej dwójce. Za chwilę ruszyła w stronę Polki i ją przytuliła. Napastniczka wydawała się być poruszona tym gestem.
Zobacz również:















