Polacy awansowali do turnieju z kompletem zwycięstw. W turnieju eliminacyjnym w Luksemburgu pokonali Czechy i Białoruś (po 2-0) oraz gospodarzy (3-1). - Sukcesy młodzieżowej piłki to głównie efekt reformy, jaką przeprowadziliśmy w związku z zatrudnieniem trenerów. Wcześniej szkoleniowcy pracowali bowiem na część etatu. W 2008 roku przekonaliśmy zarząd PZPN do zmian. Poza tym każda reprezentacja młodzieżowa posiada swojego trenera bramkarzy. Ich selekcję przeprowadził Andrzej Dawidziuk. Z kolei selekcjonerzy ściśle współpracują z trenerami klubowymi - powiedział dyrektor sportowy w PZPN Jerzy Engel. Dewizą trenera Dorny, jak podkreślił, jest profesjonalizm i pełne zaangażowanie w pracę z kadrą. - Awansowaliśmy do ósemki najlepszych zespołów w Europie i trzeba to nazwać sukcesem. Jednak wiemy, że jesteśmy dopiero w połowie drogi. W przeważającej większości dobrze znam naszych rywali na Euro i wiem, że są w naszym zasięgu. Wszyscy jednak muszą poważnie potraktować grę na tym turnieju. Naszym hasłem jest: "Zaszczyt pociąga za sobą obowiązki" - powiedział Dorna. Czołową postacią zespołu jest bramkarz Legii Warszawa Oskar Pogorzelec. - Z nim w składzie przegraliśmy tylko jedno spotkanie - dodał Dorna. Pogorzelec w klubie rywalizuje o miejsce w bramce zespołu Młodej Ekstraklasy z Jakubem Szumskim. - Nie jest łatwo, ponieważ to bardziej doświadczony zawodnik. Nie poddaję się jednak i wierzę, że dobrymi występami w kadrze przekonam trenerów do swoich umiejętności - mówił 17-letni bramkarz. Cały zespół dostał tzw. nieśmiertelniki - podobne otrzymują amerykańscy żołnierze. - Zapisane jest na nich imię i nazwisko, godło narodowe i data pierwszej rundy eliminacji. W Luksemburgu otrzymaliśmy drugą część tych "nieśmiertelników" z końcową datą eliminacji - powiedział Pogorzelec. Mistrzostwa Europy odbędą się w dniach 4-16 maja w Słowenii. - Naszą siłą jest zagranie i kolektyw. Dlatego to rywale powinni się nas obawiać, a nie my ich. Nie wynika to z braku szacunku do przeciwnika, bo na analizę gry innych drużyn poświęcimy część naszych przygotowań. Głównie jednak musimy skupić się na sobie - zadeklarował Pogorzelec.