"Koniczynki" przegrały jednak ten pojedynek 1:3 i stoją w przed bardzo trudnym zadaniem w rewanżu. Czy o wyniku wtorkowego meczu zadecydowało to, że jesteście w innych fazach sezonu? - To prawda, że nie rozegraliśmy żadnego meczu ligowego, ale mamy jeszcze spotkanie w Atenach i nie wszystko stracone. Co może pan powiedzieć o formie Emmanuela Olisadebe? -W ciągu ostatnich lat zmagał się z wieloma kontuzjami, ale teraz wszystko jest w porządku i wniósł wiele pozytywnych elementów do naszej gry. Co pan sądzi o Tomaszu Frankowskim, który strzelił jedną bramkę, a przy dwóch asystował? - Przy jego pilnowaniu popełniliśmy błędy i musimy teraz wyciągnąć z nich wnioski w następnym spotkaniu. Co Panathinaikos musi zrobić, aby awansować do Ligi Mistrzów? - Najważniejsze, to musimy być bardzo skoncentrowani i strzelić kilka bramek wykorzystując atut własnego boiska. Który zawodnik rywala sprawiał wam największe kłopoty? - Numer 23 (Paweł Brożek - przyp.red.). Jest bardzo szybki i łatwo znajduje sobie przestrzeń do gry. Będziemy musieli go lepiej pilnować przed rewanżem. Paweł Pieprzyca, Kraków