Mecz towarzyski obu drużyn (2:1 wygrał Olympiakos) odbił się szerokim echem w greckich mediach. Schodząc z boiska, Cisse został zaatakowany plastikowymi butelkami. Nie wytrzymał i odrzucił jedną z nich w stronę fanów Olympiakosu. "Przy każdym moim kontakcie z piłką odzywały się małpie piski. Po raz pierwszy w karierze zostałem potraktowany w ten sposób. To, co się zdarzyło, nie pozostanie bezkarne" - zapowiedział Cisse, który z Panathinaikosem Ateny podpisał czteroletni kontrakt. Olympiakos Volos potępił zachowanie swoich sympatyków, ale zastrzeżenia do postawy Cisse miał także holenderski trener "Koniczynek" Henk Ten Cate. W jego opinii piłkarz w żadnym wypadku nie powinien odpowiadać na prowokacje.