W wydanym oświadczeniu burmistrz miasta, gdzie Maradona grał siedem lat w klubie Napoli i którego był honorowym obywatelem, podkreślił: "Był on najlepszym zawodnikiem światowego futbolu i stał się częścią historii oraz dziedzictwa Neapolu". De Magistris zwrócił uwagę na "nierozerwalne więzy", jakie łączyły piłkarza z miastem. Zapewnił, że jednoczy się ono w bólu z rodziną zmarłego i całym narodem argentyńskim. Burmistrz przypomniał, że w latach, gdy Maradona grał w Napoli, klub ten zdobył dwa razy mistrzostwo kraju i wiele innych prestiżowych trofeów. W zamian "otrzymał on od miasta wieczną i bezwarunkową miłość" - dodał. Luigi de Magistris podkreślił, że nagła śmierć legendy piłki "głęboko wstrząsnęła" neapolitańczykami. "Miasto traci jednego ze swych synów, który przyniósł mu wielki honor i prestiż na arenie międzynarodowej" - zaznaczył burmistrz. Wyraził przekonanie, że piłkarz jest symbolem triumfu "drużyny i całego miasta, które się z nim w pełni identyfikowało i dzięki niemu przezwycięża wszelkie podziały i smutki". "Maradona walczył z uprzedzeniami i dyskryminacją, których ofiarami padali neapolitańczycy na stadionach i stał się idolem całego miasta" - napisał burmistrz. Był, dodał, obdarzony "geniuszem i wyjątkowością jedyną w swoim rodzaju". "Miasto przebacza mu także słabości i kruchość, które nigdy nie przysłonią wielkości mistrza"- zapewnił. Drugi dzień z rzędu mieszkańcy Neapolu oddają hołd swemu idolowi. Modlą się przed jego portretami, zapalają świece i znicze przed jego muralem. Masowo przychodzą też przed stadion, który ma otrzymać jego imię. Sylwia Wysocka