Jako pierwszy o decyzji Memphisa Depaya poinformował kataloński "Sport". Zdaniem dziennika Holender zrozumiał, że na Camp Nou jego przyszłość rysuje się wyjątkowo mgliście i - wobec zbliżającego się mundialu w Katarze - postanowił opuścić Barcelonę już tego lata. Te doniesienia potwierdza włoski "Tuttosport". I idzie nawet krok dalej - z najnowszej publikacji dowiadujemy się, że Depay zdążył już uzgodnić z Juventusem Turyn dwuletni kontrakt. Za każdy rok gry zawodnik ma zarobić 6 mln euro. Lewandowski czeka na rejestrację. Decyzja Depaya może to przyspieszyć Obecna umowa 28-latka zachowuje ważność do końca bieżącego sezonu. Barcelona liczyła na to, że na pożegnaniu z reprezentantem "Oranje" zyska podwójnie - odciąży listę płac i zarobi na transferze. Katalończycy musieli jednak znacznie obniżyć swoje oczekiwania, by partnerzy z Turynu byli zainteresowani finalizacją rozmów. Pozbycie się niechcianego zawodnika pozwoli jednak na szybsze zarejestrowanie do gry piłkarzy pozyskanych w ostatnich tygodniach, w tym Roberta Lewandowskiego. Przed rokiem Depay przychodził do "Blaugrany" z Olympique Lyon bez kwoty odstępnego. Jego obecna wartość rynkowa sięga 35 mln euro. Niewykluczone jednak, że Juventus wyłoży nie więcej niż połowę tej kwoty. Fabrizio Romano informuje tymczasem, że tego lata Barcelonę opuści tylko jeden bramkostrzelny gracz. Jeśli rzeczywiście okaże się nim Depay, na Camp Nou zostanie Pierre-Emerick Aubameyang. O pozyskanie Gabończyka nadal zabiega londyńska Chelsea. ZOBACZ TAKŻE: