Polska jest przygotowana na organizację takich meczów. Owszem, mamy kłopot ze Stadionem Narodowym i nie wiadomo, czy odbędzie się na nim marcowy mecz eliminacji Euro 2024 między Polską a Czechami, już pod wodzą nowego selekcjonera Fernando Santosa. Mówimy jednak nie o marcu, ale o odległym, letnim terminie. Mecz w Kazaniu planowano na 16 sierpnia. Kazań jednak nie zorganizuje tego spotkania, a rosyjskie kluby i reprezentacja nie zostaną dopuszczone do rywalizacji w Europie - takie są konkluzje spotkania Rosjan z UEFA. Europejska federacja musi poszukać nowego gospodarza. Można to wykorzystać. Nawet jeśli nie Stadion Narodowy w Warszawie, to do organizacji meczu nadają się przecież inne obiekty w Polsce, które mamy po Euro 2012 - w Gdańsku, Poznaniu czy Wrocławiu. Gdańsk już gościł zresztą u siebie finał Ligi Europy w 2021 roku. Polska przejęła już raz dużą imprezę sportową odebraną Rosji - były to siatkarskie mistrzostwa świata. Była najszybsza, najsprawniejsza, a na dodatek fakt przenosin turnieju z Rosji akurat dla Polski był dodatkowym policzkiem dla rosyjskiego agresora. Podobnie może być w wypadku Superpucharu Europy, o ile PZPN zainteresuje się taką możliwością. Polska z finałem Ligi Europy Polska organizowała dotąd dwa finały Ligi Europy - wspomniany w Gdańsku w 2021 roku oraz na Stadionie Narodowym w Warszawie w 2015 roku. W pierwszym wypadku nadarzyła się okazja zobaczyć Manchester United, który grał wtedy z Villarreal CF (i przegrał w karnych), a w drugim - Sevilla FC ograła Dnipro Dniepropietrowsk. To zespoły dużego formatu, a mimo tego nie tak duże, jak uczestnicy Superpucharu. W nim mierzy się wszak zdobywca Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Rok temu były to Real Madryt i Liverpool FC, wcześniej - Chelsea Londyn i Manchester City. Gratka! Finały Ligi Mistrzów są już rozpisane do 2025 roku - odbędą się kolejno w Stambule, na Wembley i w Monachium. Finały Ligi Europy zorganizują kolejno: Budapeszt, Dublin i Bilbao. Liga Konferencji w tym roku kończy się w Pradze. Superpuchar jest do obsadzenia.