W autobiografii zatytułowanej "The Price of Glory" pomocnik opisał, jak <a href="http://pomponik.pl" target="_blank">plotki</a> portugalskiej prasy omal nie zniszczyły mu piłkarskiej kariery. - Oskarżono mnie o uzależnienie od narkotyków, stałem się celem ataków nie tylko prasy bulwarowej, ale i kibiców - wyznał Deco. - Kiedy grałem dla "Smoków" nabawiłem się kontuzji mięśnia i wyjechałem do kliniki do Hiszpanii na rehabilitację. Tabloidy jednak nie próżnowały: stwierdzono, że wyjechałem na detoks. Ta plotka była jak wirus - dodał piłkarz. - Kiedy pierwszy raz usłyszałem o tym, że jestem narkomanem i że wyjechałem się leczyć, to ubawiło mnie to. Przecież narkomanów leczy się miesiące, a nawet lata, a ja pojechałem zaledwie na tydzień. Jednak z dnia na dzień przekonywałem się, że ludzie dookoła mnie wierzą w te bzdury. Zacząłem się martwić, co będzie z moją karierą. Ludzie potrafili śmiać mi się w twarz i obrażać mnie. Mówili, że jestem nikim, że byłem dobrym piłkarzem, ale nie potrafiłem zapanować nad nałogiem, spotka mnie kara i inne straszne rzeczy. Nie wiem, kto rozsiewał te plotki, ale jestem pewien, że mu nie przebaczę, bo to, co mnie spotkało było okropne - podsumował były piłkarz Barcelony.