Żadnego z czterech pierwszych spotkań nie wygrali gospodarze, a Zenit jako jedyny w ogóle rozstrzygnął mecz na swoją korzyść. Pozostałe trzy mecze kończyły się remisami. O niespodziance można mówić w przypadku meczu Bayernu Monachium z debiutującym w pucharach europejskich hiszpańskim Getafe (1:1). Podopieczni słynnego przed laty duńskiego piłkarza Michaela Laudrupa spisują się w ostatnich dniach bardzo dobrze, a w niedzielę pokrzyżowali szyki walczącej o mistrzostwo Hiszpanii Barcelonie, remisując na Camp Nou 0:0. Pewnie zmierzający po mistrzostwo Szkocji piłkarze Glasgow Rangers (siedem punktów przewagi nad Celtikiem - przyp. red) o awans do półfinału powalczą w Lizbonie. Pierwszy mecz ze Sportingiem zakończył się bezbramkowym remisem. "Bezbramkowy remis na wyjeździe to dobry wynik. Mam nadzieję, że grając przed własną publicznością przypieczętujemy awans. Jestem optymistą, bo ćwierćfinał, czy półfinał to w naszym przypadku tylko pojedyncze kroki do celu. Chcemy zdobyć ten puchar, by wynagrodzić naszym kibicom słabszą postawę w lidze" - powiedział obrońca czwartej obecnie drużyny portugalskiej ekstraklasy Tonel. Teoretycznie w korzystniejszej sytuacji niż rywale z Fiorentiny jest ekipa PSV Eindhoven, która zdobyła gola na wyjeździe w pierwszym spotkaniu (1:1). W poprzedniej rundzie obie drużyny wyelimonowały zespoły z Anglii, ale potrzebowały do tego dopiero serii rzutów karnych. "Teraz rywale mają więcej atutów po swojej stronie, ale my nie zamierzamy ułatwiać im zadania. PSV to doświadczony zespół, który co roku występuje w Lidze Mistrzów, ale wierzę, że znajdziemy skuteczny sposób, by wygrać na ich stadionie" - powiedział rumuński napastnik Fiorentiny Adrian Mutu. Program rewanżowych meczów 1/4 finału (w nawiasie wynik pierwszego meczu): 10 kwietnia, czwartek 18.30: Zenit St. Petersburg - Bayer Leverkusen (4:1) 20.45: Sporting Lizbona - Glasgow Rangers (0:0) 20.45: FC Getafe - Bayern Monachium (1:1) 20.45: PSV Eindhoven - AC Fiorentina (1:1)