"Milik to wciąż bardzo młody piłkarz i musi się jeszcze sporo nauczyć, ale widać, że jest zdeterminowany, żeby wciąż poprawiać swoją grę. Mieszanka talentu i charakteru sprawia, że jest dla nas bardzo ciekawym zawodnikiem" - podkreślił szkoleniowiec Ajaksu."W naszym systemie gry napastnik jest piłkarzem, który musi utrzymywać się przy piłce, a dopiero potem stwarzać zagrożenie. W innych drużynach napastnicy tylko czekają na odpowiednie podanie, żeby znaleźć się sam na sam z bramkarzem. Nasz styl wygląda inaczej, bo my dominujemy na boisku. Napastnicy nie mają tu za wiele miejsca, a mimo to muszą kreować okazje do strzelenia gola. Myślę, że Arek jest w tym coraz lepszy. Ma też na koncie kilka asyst. Podoba mi się to, jak się ostatnio prezentuje, a co najważniejsze w przypadku snajpera - strzela gole" - stwierdził de Boer."Nasz styl jest zupełnie inny niż ten w którym grał w Niemczech czy Polsce. Nawet w kadrze "Biało-czerwonych" Milik występuje jako fałszywy napastnik za Robertem Lewandowskim. Normalnie gra cały czas tyłem do bramki. To zupełnie co innego niż czekanie na podania na granicy spalonego. To nie jest nasz system. Arek musi sie tego nauczyć, ale jak mówiłem jest zdeterminowany, żeby ulepszać swoją grę. Dzięki temu pędowi do wiedzy jest jeszcze bardziej kompletnym zawodnikiem. To mnie przekonuje" - tłumaczył były znakomity piłkarz."Chciałbym, żeby Milik został w Ajaksie. Tak jak już mówiłem, Arek musi sie jeszcze sporo nauczyć, ale jeśli spojrzymy w przyszłość na to, jak może się rozwinąć, to muszę przyznać, że Arek jest dla nas bardzo interesującym piłkarzem" - zakończył de Boer. Milik jest wypożyczony z Bayeru Leverkusen, ale w umowie jest klauzula, że Ajax ma prawo pierwokupu. Wszystko wskazuje na to, że holenderski klub z tego skorzysta. Niedawno dyrektor sportowy "Aptekarzy" Rudi Voeller stwierdził, że jest mało prawodopodobne, żeby polski napastnik wrócił do Bayeru.