Dawidowski wyjechał do Szczecina, gdzie Zbigniew Pawłowski (postawił na nogi m.in. "pasiaków" Pawła Drumlaka i Pawła Nowaka) spróbuje zdiagnozować przyczynę bólu w prawym, niedawno operowanym kolanie. Do treningów z piłką zawodnik ma wrócić za około trzy tygodnie, oczywiście jeżeli wszystko z kolanem będzie w porządku. "Rok temu odszedłem z Wisły do Olympiakosu. Myślałem, że będę tam grał, ale po kontuzji wszystko się poplątało. W ostatnim dniu obowiązywania umowy Grecy powiadomili mnie, że się rozstajemy. Związałem się więc z Wisłą, która była najbardziej konkretna" - powiedział w "Dzienniku Polskim" o swoim powrocie do Krakowa Kuźba. Z kolei z Rosji wróciła dwójka graczy, którzy byli testowani w zespole FK Moskwa. "Rosjanie chcą, abym przyjechał do nich, przeszedł badania i ewentualnie podpisał kontrakt. Muszą się jednak dogadać kluby, no i ja muszę mieć pewność, że wstępnie ustalone warunki zostaną zapisane w umowie" - stwierdził w "DP" obrońca Mariusz Jop. "Waleczna drużyna, ale na pewno nie lepsza od Wisły. Zostaję w klubie, będę trenował w Zakopanem" - dodał bramkarz Adam Piekutowski.