Choć Beckham od dwóch lat przebywa na sportowej emeryturze, to wciąż cieszy się w ojczyźnie ogromną popularnością. Temat jego 40. urodzin w brytyjskiej prasie kolorowej żyje już od dłuższego czasu. Pokazuje to tylko, że dzielący swoje życie prywatne i zawodowe pomiędzy Los Angeles a Londyn były piłkarz cały czas znajduje się w czołówce celebrytów budzących największe zainteresowanie. Początkowo dominowały doniesienia, potwierdzane przez samego zainteresowanego, że zamierza spędzić urodziny w spokojnej atmosferze w gronie rodziny i najbliższych przyjaciół. W ostatnich dniach jednak w mediach huczy jednak od plotek, że Beckham, wraz z żoną Victorią, zapraszają liczną grupę znajomych do luksusowego kurortu w marokańskim Marrakeszu. Według mniej lub bardziej plotkarskich gazet i magazynów, dokładna lokalizacja imprezy urodzinowej, trzymana była w tajemnicy nawet przed gośćmi ale media stawiają na pięciogwiazdkowy hotel Amanjena, który ma być jednym z ulubionych miejsc wypoczynku Beckhamów. W tym kurorcie mieli oni ponoć odnowić swoje przyrzeczenia małżeńskie w 2004 roku po kryzysie wywołanym podejrzeniami o romans Davida z jego ówczesną asystentką. Na liście gości mają znajdować się m.in. aktor Tom Cruise, słynny kucharz Gordon Ramsay, reżyser Guy Ritchie oraz najlepszy przyjaciel byłego piłkarza jeszcze z czasów gry w juniorskich drużynach Manchesteru United - Dave Gardner wraz ze swoją partnerką Liv Tyler. Na przyjęciu nie zabraknąć ma również innych byłych kolegów Davida z boiska. Beckham niewątpliwie ma co świętować. Choć już od niemal dwóch lat pozostaje na emeryturze, jego majątek nigdy nie miał się lepiej. Według magazynu "Forbes", jego zarobki w 2014 roku wyniosły rekordowe 75 mln dolarów. Do tej sumy nigdy nawet nie zbliżył się podczas 20-letniej kariery piłkarskiej. W jej trakcie najwięcej zarobił w 2012 roku - 51 mln dolarów. Zeszłoroczny przychód dał mu także zaskakująco wysokie, drugie miejsce na liście najbogatszych byłych sportowców. Lepszym wynikiem mógł się pochwalić tylko słynny Michael Jordan. Obaj byli przy tym jedynymi byłymi sportowcami na liście 20 najbardziej rozpoznawalnych celebrytów. Do licznego grona marek, które promuje swoim wizerunkiem były piłkarz Manchesteru United, Realu Madryt czy Milanu, dołączył w zeszłym roku Jaguar, którego został ambasadorem na Chiny. Ojciec czwórki dzieci zbudował sobie całkiem pokaźną bazę fanów na Dalekim Wschodzie, o czym świadczy także jego popularność wśród tamtejszych firm. Beckham od 2013 roku jest również ambasadorem chińskiej Superligi piłkarskiej. Z kolei według opublikowanej w ostatnią niedzielę listy najbogatszych Brytyjczyków, majątek rodziny Beckhamów szacowany jest obecnie na 240 mln funtów (365 mln dolarów), co daje im 410. miejsce na liście najbogatszych Brytyjczyków. Bogactwo i sława nie oznaczają jednak pełni szczęścia i uznania nawet wśród rodaków. Były reprezentant Anglii przekonał się o tym niedawno tocząc urzędowy spór z sąsiadami w Londynie. Beckhamowie kupili w 2013 roku za ponad 30 mln funtów luksusową posiadłość w dzielnicy Kensington. Para chciała ją jednak gruntownie przebudować, by umieścić w historycznym wiktoriańskim domu m.in. salę kinową, siłownię czy piwniczkę na wino. Na to jednak zgody nie chcieli wyrazić sąsiedzi, którzy obawiali się nadmiernego hałasu i innych niedogodności związanych z pracami budowlanymi, a także "zaburzenia historycznego wizerunku okolicy". Władze dzielnicy ostatecznie pozwolenie na remont wydały z niewielkimi tylko zastrzeżeniami mającymi na celu zachowanie historycznej wartości budynku. Nie wiadomo, czy Beckhamowie musieli zaproponować niezadowolonym sąsiadom zadośćuczynienie finansowe. Nowy dom w Londynie będzie już kolejną posiadłością małżeństwa Backhamów. Inne mają m.in. w Kalifornii, we Francji oraz w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.