Wojciech Szczęsny w październiku ubiegłego roku wrócił z emerytury i podpisał kontrakt z FC Barceloną. Polak na debiut musiał poczekać aż do stycznia, lecz od tamtej pory nie oddał miejsca w bramce. W tym czasie udało mu się m.in. wejść wraz z drużyną do półfinału Ligi Mistrzów, a także zanotował passę 22 meczów bez porażki. Pierwsza nadeszła dopiero w minioną środę z Borussią Dortmund w Lidze Mistrzów. O bramkarzu nie łatwo zapomnieć. Wszystko za sprawą fenomenalnych występów, szczególnie często w "Biało-Czerwonych" barwach, o czym w życzeniach opublikowanych przez TVP Sport wspomina Dariusz Szpakowski. - Stu lat i takiej formy, jaką masz, drogi jubilacie. Jeśli chodzi o twoje interwencje, niebotyczne, zaprzeczenie prawom ciążenia, byłeś w poziomie do boiska w tym pamiętnym meczu z Niemcami, w którym wreszcie ich pokonaliśmy. A obroniony rzut karny, nie tylko Messiego, ale ten z Walią, który nam dał przepustki na salony - rozpoczął komentator. To tu w przyszłym sezonie będą grać Szczęsny i Lewandowski. Barcelona ujawnia, przeprowadzka kwestią czasu Szpakowski apeluje w życzeniach. "Graj jeszcze" 73-latek kontynuował swoją wypowiedź i dodał jeden, wyjątkowy apel. Pod tymi słowami z pewnością podpisałoby się wielu kibiców "Dumy Katalonii". - Myślę, że zapadłeś nam głęboko w pamięć. Mam nadzieję, że w tę pamięć będziesz zawsze zapadał. Nie kończ jeszcze, graj dalej i spełnij swoje marzenia. Zdobądź Puchar Króla, wygraj puchar Ligi Mistrzów, a także wygrać La Ligę. Tego nie tylko ja, ale też wszyscy Polacy, którzy cię kochają, życzymy - zakończył Szpakowski. FC Barcelona poza rozgrywkami Ligi Mistrzów walczy również na dwóch innych frontach. Po 31 kolejkach La Ligi znajdują się na pierwszym miejscu z czteropunktową przewagą nad drugim Realem Madryt. Do tego już 26 kwietnia zagrają finał pucharu Króla, w którym mecz będzie miał wyjątkowy smaczek. Będzie to bowiem El Clasico. Sensacja w Lidze Europy. Gigant wyeliminowany po rzutach karnych