<a class="db-object" title="Dani Alves" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-dani-alves,sppi,26506" data-id="26506" data-type="p">Dani Alves,</a> wielokrotny reprezentant Brazylii i były piłkarz tak znanych klubów, jak m.in. <a class="db-object" title="FC Barcelona" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-fc-barcelona,spti,3390" data-id="3390" data-type="t">FC Barcelona</a> czy <a class="db-object" title="Sevilla FC" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-sevilla-fc,spti,3392" data-id="3392" data-type="t">Sevilla FC,</a> wpakował się w potężne kłopoty. Brazylijczyk został zatrzymany przez policję w związku z podejrzeniem dopuszczenia się napaści seksualnej. Jedna z kobiet oskarżyła go o gwałt w barcelońskiej dyskotece. W świetle ostatnich informacji podawanych przez hiszpańskie media, sprawa wydaje się być naprawdę bardzo poważna. Kontrakt Daniego Alvesa z Pumas UNAM rozwiązany ze skutkiem natychmiastowym Alves w ostatnim czasie był zawodnikiem meksykańskiego klubu Pumas UNAM. Jednak w obliczu jego piątkowego zatrzymania, dotychczasowy pracodawca zawodnika wydał jasny komunikat. Prezydent meksykańskiego klubu Leopoldo Silva wygłosił oświadczenie, w którym poinformował o rozwiązaniu umowy z piłkarzem, w świetle stawianych mu zarzutów. Tymczasem partnerka Brazylijczyka wciąż nie dopuszcza do siebie myśli o jego winie i publicznie broni zawodnika. Zobacz: <a href="https://sport.interia.pl/sportowe-zycie/news-zona-podejrzanego-o-napasc-seksualna-daniego-alvesa-broni-go,nId,6546963">Żona podejrzanego o napaść seksualną Daniego Alvesa wzięła go w obronę!</a>