Dani Alves w styczniu ubiegłego roku trafił do aresztu po tym, jak młoda kobieta oskarżyła go o napaść na tle seksualnym. Na usłyszenie wyroku były piłkarz klubu FC Barcelona musiał jednak trochę poczekać. Proces z udziałem Brazylijskiego gwiazdora odbył się bowiem dopiero na początku lutego 2024 roku, a prokuratura wnioskowała wówczas o karę dziewięciu lat pozbawienia wolności dla 40-latka. Jeszcze wyższej kary, bo aż 12 lat pozbawienia wolności, domagał się prywatny oskarżyciel. Ostatecznie Sąd Najwyższy w Barcelonie zdecydował się skazać Daniego Alvesa na cztery i pół roku więzienia za zgwałcenie młodej kobiety w łazience klubu nocnego Sutton w Barcelonie w nocy 30 grudnia 2022 roku. Wyrok, który usłyszał Dani Alves nie jest jednak jeszcze prawomocny. Zarówno piłkarz i jego prawnicy, jak i prokuratura zapowiedziały już apelację. Przedstawiciele Brazylijczyka będą starali się o jak najłagodniejszą karę dla swojego klienta, druga strona natomiast twierdzi, że kara, którą wybrano dla 40-latka jest zbyt łagodna jak na przestępstwo, którego się dopuścił. Ależ cios dla Alvesa. Tego piłkarz się nie spodziewał. "Dla mnie on już nie istnieje" Hiszpańskie media: Dani Alves opuścił więzienie Na usłyszenie prawomocnego wyroku brazylijski gwiazdor miał czekać za kratkami. W środę 20 marca dziennikarze hiszpańskiego radio Onda Cero ujawnili jednak, że 40-latek opuścił więzienie. Sąd w Barcelonie zdecydował się uwzględnić odwołanie piłkarza i zwolnił go z kary czterech i pół roku pozbawienia wolności za kaucją w wysokości miliona euro. W zamian za opuszczenie więzienia Dani Alves będzie musiał co tydzień stawiać się osobiście w sądzie prowincjonalnym. Ponadto odebrano mu zarówno hiszpański, jak i brazylijski paszport. 40-latek ma również zakaz zbliżania się i kontaktowania się z ofiarą. Na ten moment nie wiadomo, czy Dani Alves sam postanowił wpłacić 1 mln euro kaucji, czy na ten gest zdecydował się ktoś inny. W przeszłości Brazylijczyk mógł wielokrotnie liczyć na pomoc ze strony bliskiego kolegi, Neymara. Niewykluczone więc, że i tym razem gwiazdor Al-Hilal zdecydował się wesprzeć finansowo 40-letniego piłkarza. Żona Daniego Alvesa dostaje groźby śmierci. Wreszcie ujawniła wszystko