Partner merytoryczny: Eleven Sports

Damian Sylwestrzak odpowiada na zarzuty Legii. Jasne stanowisko ws. Feio

Legia Warszawa i jej trener Goncalo Feio przeżywają bardzo dobry czas. O plotkach mówiących o rozstaniu z Portugalczykiem już dawno zapomniano, a wyniki zespołu ze stolicy w ostatnim czasie imponują. Nie wszystko jest jednak idealnie, bo "Wojskowi" w najbliższym hicie z Lechem Poznań będą musieli radzić sobie bez trenera, który został zawieszony za nadmiar kartek, a Legia złożyła odwołanie. Teraz tłumaczyć musi się sam sędzia Damian Sylwestrzak.

Goncalo Feio, trener Legii Warszawa
Goncalo Feio, trener Legii Warszawa/AFP

Goncalo Feio na polskich boiskach zdążył już zasłynąć swoją zdecydowanie ponadprzeciętną energią, która ujawnia się, gdy szkoleniowiec dowodzi swoim zespołem przy linii. Nazwisko Portugalczyka zapadło już z pewnością także w pamięć polskich sędziów. 

Ci więc nie wahają się pokazywać mu kartek, nawet jeśli nie są do tego całkiem przekonani. W miniony weekend trener "Wojskowych" obejrzał swoją czwartą żółtą kartkę w tym sezonie PKO Ekstraklasy, co wiąże się z zawieszeniem na hitowy mecz z Lechem Poznań. 

Legia bez Feio w Poznaniu. Sylwestrzak tłumaczy

Legia Warszawa od tej decyzji się odwoływała, ale bez skutku. "W sprawie odwołań wniesionych przez Legię Warszawa od żółtej kartki dla trenera Goncelo Feio oraz żółtej kartki dla Bartosza Kapustki otrzymanych w meczu z Widzewem Łódź, Komisja Ligi po zapoznaniu się z opinią Kolegium Sędziów PZPN postanowiła oddalić oba protesty" - mogliśmy przeczytać w oświadczeniu. 

Teraz sam Damian Sylwestrzak, który ową kartkę pokazał wytłumaczył się publicznie. - Trener został ukarany żółtą kartką za niesportowe zachowanie i uporczywe kontestowanie decyzji sędziowskich. Kartka była na wyraźną sugestię sędziego technicznego, którego jednym z podstawowych obowiązków jest sprawowanie kontroli nad osobami funkcyjnymi przebywającymi w strefach technicznych. Nasza pomeczowa analiza wykazała, że byliśmy wręcz zbyt pobłażliwi jako zespół sędziowski wobec zachowania trenera - powiedział arbiter w rozmowie z TVP Sport. 

- Nie mam żadnych wątpliwości co do tego, że ta kara była zasłużona, a równie dobrze kartka mogła być pokazana znacznie wcześniej - dodał sędzia, podkreślając, że jest całkowicie przekonany do kary, którą wymierzył trenerowi. Mecz Lech Poznań - Legia Warszawa już w niedzielę 10 listopada.

Jacek Zieliński: To nie jest tak, że zawodnik, który przychodzi, będzie grał w podstawowym składzie/Polsat Sport/Polsat Sport
Goncalo Feio/Andrzej Iwańczuk/Reporter/East News
Damian Sylwestrzak/Piotr Matusewicz/East News
Goncalo Feio/Grzegorz Wajda/REPORTER/East News
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem