Zawodnikowi FC Nantes nie chodzi, jak sam podkreślił, o pieniądze, a "o sprawiedliwość. Przez rok nie mogłem grać w piłkę, a jest to mój zawód" - przypomniał. Piłkarz zarzuca lekarzom lekkomyślne podejście do objawów, jakie u niego wystąpiły. W marcu 2007 roku zawodnikowi została przeszczepiona nerka jego ojca. Od tego momentu robił regularne badania, których wyniki od początku wskazywały na to, że jego krew nie jest dobrze filtrowana. Już w maju 2001 roku, gdy Klasnic przechodził do Werderu Brema, oceniono, że jego nerki pracują tylko na 67 procent. W ciągu czterech lat wartość ta spadła do 28 procent. Gdyby lekarze wtedy odpowiednio zareagowali, transplantacja mogłaby zostać przesunięta parę lat wcześniej.