32-letni Portugalczyk, który ma jeszcze przez rok ważny kontrakt z Realem Madryt, chciałby zmienić klub, ale nie wiadomo czy to mu się uda. - Moim marzeniem jest grać w barwach Liverpoolu, ale marzenia nie zawsze się spełniają - powiedział Figo. - Jeśli klub nie widzi mnie w swoich planach, to nie rozumiem dlaczego nie daję mi odejść? - zastanawia się piłkarz. Ostatnio Vanderlei Luxemburgo, trener "Królewskich" zapowiedział, że jeżeli komuś nie podobają się warunki panujące w klubie, to może sobie szukać nowego pracodawcy. Figo w minionym sezonie, od czasu przyjścia brazylijskiego szkoleniowca, nie pojawiał się na boisku zbyt często. "The Reds" uzgodnili już warunki indywidualnego kontraktu z zawodnikiem, ale wszystko rozbija się o to jak dużo Real będzie żądał za Portugalczyka (mówi się o dwóch milionach funtów). Arrigo Sacchi, dyrektor sportowy "Królewskich" zapowiedział, że na pewno nie puści Figo za darmo, gdyż ma on jeszcze przez rok ważny kontrakt. - Na razie nie dostaliśmy żadnej ofert z Liverpoolu, więc na dzisiaj Figo zostaje z nami - stwierdził Włoch.