Rzecznik Czeskiej Federacji Piłkarskiej (CMFS) Vaclav Tichy powiedział gazecie, że całe zamieszanie wokół kuratora w PZPN to gra pozorów. "FIFA, UEFA i PZPN to niemal jedno i to samo towarzystwo. Muszą sobie pomagać. Po jednej stronie frontu stoją federacje, a po drugiej politycy. Zawsze tak było. W końcu obie strony dojdą do porozumienia i z wielkiej chmury będzie mały deszcz" - mówi Tichy. Według gazety, do akcji w PZPN polski rząd przygotowywał się od wielu tygodni. Minister sportu informował o niej szefów światowej piłki, szukał też poparcia u wpływowych działaczy polskich, m.in. u Zbigniewa Bońka i szefa PKOl Piotra Nurowskiego. Jednak w poniedziałek okazało się, że wszystkie kalkulacje ministra zawiodły. "Dziennik" twierdzi, że minister Mirosław Drzewiecki podczas olimpiady w Pekinie rozmawiał z prezydentem FIFA Seppem Blatterem i sondował go, jak zareaguje, gdy w PZPN zostanie wprowadzony kurator. Usłyszał, że mogłoby to być zaakceptowane. Z sondażu przeprowadzonego dla "Dziennika" przez TNS OBOP na 500 Polakach wynika, że 38 proc. z nich uważa, iż rząd nie powinien wycofywać kuratora z PZPN. 28 proc. badanych było przeciwnego zdania, 34 proc. nie miało stanowiska w tej sprawie.