Szymański w tym momencie jest zawodnikiem Dynama Moskwa, do którego trafił w 2019 roku. Ten sezon jest bardzo udany w jego wykonaniu, bo w lidze rosyjskiej ma już 6 bramek i 8 asyst. Dodatkowo pokazał się ze świetnej strony w meczach reprezentacji, gdy był jednym z najlepszych zawodników na boisku w czasie barażowego starcia ze Szwecją. Od momentu rozpoczęcia rosyjskiej agresji na Ukrainę jeszcze mocniej podkręcił się temat odejścia Szymańskiego z Dynama. Liczono, że zawodnik postąpi jak Grzegorz Krychowiak, który rozwiązał kontrakt z Krasnodarem i przeniósł się do AEK Ateny. Menedżer młodego reprezentanta Polski, Mariusz Piekarski, tłumaczył jednak, że w tym przypadku zawiłości kontraktowe mogą pozwolić na transfer dopiero po zakończeniu sezonu. Wszystko wskazuje na to, że tak się właśnie stanie. Sebastian Szymański blisko Sevilli. Mogą pojawić się jednak problemy z płatnością Utrudnieniem w przeprowadzeniu transfery może okazać się... moralność. Szymańskiego wiąże z Dynamem kontrakt obowiązujący do 2026 roku, a piłkarz wyceniany jest na ponad 10 milionów euro. Tutaj pojawia się jednak kłopot, bo właścicielem Dynama jest bank, który został oczywiście objęty finansowymi sankcjami. Do rozwiązania pojawia się więc kwestia zapłaty za kartę zawodnika. Wszystkie skróty Ligi Mistrzów online w Interia Sport - ZOBACZ! Pomóc w sprawie stosownymi przepisami ma jednak FIFA. - Z tego co słyszę, już są przygotowywane przepisy, które pozwolą zawodnikom "uwolnić się" z rosyjskich klubów - twierdzi Tomasz Włodarczyk z Meczyków. Sevilla to rekordzista pod względem liczby zwycięstw w Lidze Europy, bo zdobywał to trofeum aż sześciokrotnie, ostatnio w 2020 roku. W przyszłym sezonie klub z Andaluzji najprawdopodobniej będzie występował w Lidze Mistrzów, bo na cztery kolejki przed końcem zajmuje trzecie miejsce w tabeli La Liga.