Milan Baros urodzony 28 października 1981 w Viganticach, w 2000 roku z młodzieżową reprezentacją Czech, wywalczył złoty medal mistrzostw Europy, dokładając do tego koronę króla strzelców całego turnieju. Od tamtego momentu Baros przestał być anonimowym, zaściankowym piłkarzem, a swoją grą zwrócił zainteresowanie Gerarda Houlliera - ówczesnego trenera Liverpoolu. Występ na Igrzyskach Olimpijskich w Sydney i dziesięciobramkowa zdobycz Barosa, zwróciły uwagę menadżerów takich klubów jak Juventus, Inter czy Borussie Dortmund. W czerwcu 2001 roku, Baros przeszedł z Banika Ostrawa do Liverpoolu, a kwota transferu opiewała na 3,2 mln funtów. Początki młodego Czecha w ojczyźnie futbolu, nie należały do łatwych. To za sprawą specjalnych, przepisów prawnych dla obcokrajowców starających się o pracę na wyspach ale także z powodu osoby trenera Phila Thompsona, zastępującego wówczas, schorowanego Gerarda Houlliera. Thompson niechętnie widział Barosa w składzie "The Reds". Milan grywał wówczas tylko "ogony", wchodząc na ostatnie minuty spotkania. Pierwszy mecz w pełnym wymiarze czasowym rozegrał 14 września 2002, przeciwko Boltonowi Wanderers, strzelając zresztą rywalowi dwie bramki. W swoim pierwszym sezonie w Premiership strzelił 12 goli, stając się ulubieńcem liverpoolskiej publiczności. Ciemne chmury zebrały się nad Barosem 13 września 2003, kiedy to w meczu z Blackburn Rovers doznał ciężkiej kontuzji. Diagnoza lekarzy brzmiała jednoznacznie: złamanie nogi. Po półrocznej rehabilitacji, młody napastnik od nowa musiał udowadniać swoją przydatność drużynie z Anfield Road. Swoją wartość potwierdził już tydzień po powrocie do gry, strzelając w meczu gola. W 2004 roku wraz z reprezentacją Czech wystąpił w Mistrzostwach Europy odbywających się w Portugalii, gdzie dotarł z kolegami do półfinału, a sam wywalczył tytuł króla strzelców. Po zmianie trenera w Liverpoolu, kiedy Houlliera zastąpił Rafael Benitez, czeski napastnik z dużym optymizmem wypatrywał rozpoczęcia nowego sezonu, wierząc, że zdoła przekonać do siebie nowego szkoleniowca. Współpraca na lini Benitez - Baros początkowo układała się bardzo dobrze ale z biegiem czasu Czech stracił miejsce w wyjściowym składzie, a media dopatrywały się konfliktu między dwoma panami. Baros zdążył wywalczyć jeszcze Puchar Europy, po pamiętnym meczu Liverpoolu z Milanem, ale już kilka miesięcy później przeszedł do Aston Villi za 6,5 miliona funtów. W debiucie na na Villa Park, Czech zdobył gola, ale jego pobyt w Aston Villi trwał tylko do sierpnia 2007 roku, wtedy też zasilił szeregi lidera, francuskiej ligi - Olympique Lyon. Mimo dużych oczekiwań ze strony włodarzy francuskiego klubu jak i samego piłkarza, Baros nie potrafił zaaklimatyzować się w nowym kraju i rok później wrócił na wyspy, tym razem do do Portsmouth F.C, w którym gra do dzisiaj.