Mecz z Rumunią teoretycznie miał być dla Polski trudniejszym wyzwaniem niż spotkanie pierwszej kolejki z Irlandią Północną. Tym bardziej że ten wcześniejszy był rozgrywany w Polsce, a konkretniej w Gdańsku. Rumunki od samego początku pokazały, że prezentują wyższy poziom piłkarski niż drużyna z Wysp Brytyjskich. W ciągu pierwszych 20 minut tego spotkania żadna z drużyn nie wykreowała sobie ani jednej naprawdę dobrej okazji do strzelenia bramki. Ewa Pajor również była zupełnie niewidoczna. Rumunki dominowały na boisku, a w szeregach Polek ewidentnie dało się dostrzec niedokładność. W 23. minucie Ewelina Kamczyk miała bardzo dobrą okazję, aby posłać prostopadłe otwierające podanie do Ewy Pajor, ale kopnęła piłkę bardzo niecelnie. Futbolówka szybko padła łupem obrończyń. Pod koniec pierwszej połowy gościnie miały już o wiele więcej z gry, ale ostatecznie ani im, ani Rumunkom, nie udało się trafić do siatki. Problem Zalewskiego poważniejszy niż myślano. Czeka go dłuższa przerwa Czerwona kartka dla Rumunii, a później gol dla Polek. Jest cenne zwycięstwo w Lidze Narodów W 53. minucie meczu Polki stworzyły sobie dobrą okazję po świetnej akcji z udziałem Pajor, Krezyman i Padilli. Oddały strzał na bramkę, ale ten został powstrzymany przez bramkarkę reprezentacji Rumunii. W grze naszych piłkarek można było jednak zauważyć więcej pozytywów niż na początku pierwszej połowy. Zaledwie 10 minut później sytuacja podopiecznych Niny Patalon znacznie się poprawiła. Ioana Balaceanu dostała bowiem drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę za niesportowe zachowanie i chęć nieprzepisowego zatrzymania rzutu wolnego Polek. Ewa Pajor i spółka miały więc pół godziny gry w przewadze, aby zdobyć decydującego gola. Ta znakomita okazja została przez Polki wykorzystana. W 84. minucie Natalia Padilla-Bidas w końcu przełamała rumuńską defensywę o zdobyła gola dla Polek. Jak się później okazało - było to trafienie na wagę zwycięstwa 1:0. Po tym zwycięstwie Polki wskoczyły na pierwsze miejsce w swojej grupie. Tego samego dnia, ale w późniejszych godzinach, ich grupowe rywalki rozegrają swoje spotkanie - Bośnia Hercegowina zmierzy się z Irlandią Północną i będzie miała okazję na wyprzedzenie "Biało-Czerwonych" w tabeli. W trzeciej kolejce fazy grupowej Ligi Narodów Polki zmierzą się właśnie z Bośniaczkami. To spotkanie zostanie rozegrane 4 kwietnia 2025 roku w Gdańsku.