Czekają na 3 mln złotych. Pożegnanie ze snajperem
Górnik przed startem drugiej części ligowego sezonu traci swojego najlepszego napastnika Jesusa Jimeneza. Choć do wczoraj nie wpłynęła jeszcze suma odstępnego zawarta w kontrakcie 28-letniego napastnika, to Toronto FC z amerykańskiej MLS jest zdecydowane na to, żeby pozyskać zawodnika zabrzan.

O tym, że kanadyjski klub, w którym od listopada trenerem i dyrektorem sportowym jest legendarny Bob Bradley, były selekcjoner reprezentacji Stanów Zjednoczonych (prowadził ją na MŚ w RPA w 2010 roku) i Egiptu, który za sobą ma też pracę w Premier League, pisaliśmy miesiąc temu.
Górnik Zabrze. Klauzula w kontrakcie
Toronto FC już wcześniej było też zainteresowane pozyskaniem Jimeneza. Teraz wszystko, choć pieniędzy jeszcze na ma na koncie klubu, ma być ostatecznie sfinalizowane i w 2022 roku jeden z najbardziej wartościowych zawodników Ekstraklasy i liderów Górnika, będzie występował w MLS.
Kontrakt Jimeneza z Górnikiem Zabrze kończy się dopiero za pół roku, ale w umowie ma wpisaną klauzulę odstępnego w wysokości 650 tys. euro, tj. prawie 3 miliony złotych. Jeśli pieniądze wpłyną na konto Górnika, to jest po sprawie. Kilka miesięcy temu wszystko pokpił turecki Konyaspor. Był już dogadany z zawodnikiem w sprawie indywidualnego kontraktu, ale nie przesłał pieniędzy i sprawa upadła. Zresztą latem sprzeciwiali się temu i kibice i prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik, a to miasto jest udziałowcem 14-krotnego mistrz Polski.
W ostatnim czasie Górnik złożył, jak mówili działacze, świetną ofertę piłkarzowi, żeby ten prolongował swój kontrakt z klubem, ale wobec innych propozycji nie bardzo miał szanse na zrealizowanie tego celu.
- Wszystkim tym zawodnikom, którym kończą się umowy złożyliśmy pisemne oferty ich przedłużenia. Szanse, że Jesus Jimenez zostanie u nas na dłużej oceniam pół na pół. Zdajemy sobie sprawę, że ma oferty z innych klubów, dobre czy bardzo dobre finansowo, ale my też złożyliśmy mu dobrą propozycję. Nie powiedział nie, ale na razie nie mamy odpowiedzi z jego strony - mówi nam niedawno Tomasz Masoń, członek zarządu Górnika.
Sporo bramek i asyst
Teraz sprawa się wyjaśnia na niekorzyść zabrzańskiego klubu. Przez 3,5 roku w Górniku wystąpił w 134 meczach, w których zdobył 43 bramki we wszystkich rozgrywkach i zaliczył 25 asyst. Jesienią w Ekstraklasie strzelił 8 goli, miał 4 asysty. Z 12 punktami na koncie w klasyfikacji kanadyjskiej, bramki i asysty, jesienią w lidze lepsi byli od niego tylko Joao Amaral i Ivi Lopez.
W zimowych sparingach zdobył dla "Górników" dwa gole, oba z karnych, które egzekwuje perfekcyjnie. Teraz Jan Urban szybko musi znaleźć jego zastępcę. Na teraz najbliżej gry w wyjściowym składzie u boku Lukasa Podolskiego z przodu jest rezerwowy napastnik Piotr Krawczyk.








