Mimo, że piłkarze nie będą walczyć o punkty to nie mielibyśmy nic przeciwko temu, żeby udane występy w eliminacjach mistrzostw świata zostały zwieńczone korzystnym rezultatem w starciu z jednym z najsłynniejszych zespołów świata. A szansa na to, żebyśmy w dobrych humorach czekali do następnych spotkań biało-czerwonych w przyszłym roku jest duża. Paweł Janas nie eksperymentuje (wreszcie!). Selekcjoner postawił na zawodników, którzy w czterech meczach el. MŚ zdobyli 9 punktów. Polacy zajmują drugie miejsce w grupie 6 tracąc do liderujących Anglików punkt. Wydaje się, że trener biało-czerwonych ma już wykrystalizowany skład, który będzie walczył (oby z powodzeniem) o paszporty do Niemiec w 2006 roku. Podstawowa jedenastka, która wybiegnie na murawę Stade de France nie powinna się różnić od tej ze spotkań z Austrią czy Walią. Na pewno nastąpi jedna zmiana. Janas zapowiedział, że szansę gry od pierwszej minuty dostanie Tomasz Frankowski. Lider klasyfikacji strzelców polskiej ekstraklasy wchodząc z ławki rezerwowych przesądzał o losach spotkań z Austrią i Walią. Może występ przeciwko "Trójkolorowym" przekona selekcjonera, że Frankowski w takiej formie zasługuje na grę w większym wymiarze czasowym. O formę Jacka Krzynówka, który zbiera znakomite recenzje za występy w Bayerze Leverkusen nie musimy się martwić. Niestety tego samego nie można powiedzieć o Jerzym Dudku. Bramkarz numer 1 naszego zespołu stracił miejsce w podstawowym składzie FC Liverpool. Hiszpański szkoleniowiec "The Reds", Rafael Benitez postawił na Chrisa Kirklanda. Polak sporadycznie pojawia się między słupkami bramki Liverpoolu. Ta sytuacja martwi nie tylko samego zainteresowanego, ale też selekcjonera. Forma Dudka to chyba jedyne zmartwienie selekcjonera przed środowym spotkaniem. Pozostali zawodnicy tryskają humorem i co najważniejsze wszyscy są zdrowi. Francja to już nie ta sama drużyna, która zachwycała swoją grą miliony kibiców na całym świecie. To nie ta sama Francja z czasów, kiedy "Trójkolorowi" sięgali po tytuł mistrzów świata i Europy. Po nieudanym występie podczas Euro'2004 (Francuzi odpadli w ćwierćfinale) w zespole z nad Sekwany doszło do wielu zmian, które nie wyszły (przynajmniej na razie) na dobre "Trójkolorowym". Nowym szkoleniowcem został Raymond Domenech. Z występów w kadrze zrezygnowali Zinedine Zidane, Liliam Thuram, Marcel Desailly i Bixente Lizarazu. Zwłaszcza brak gwiazdy Realu Madryt jest dużym osłabieniem francuskiego zespołu. Od zakończenia mistrzostw Europy w Portugalii, Francuzi wygrali tylko dwa mecze - z Wyspami Owczymi i Cyprem. Zremisowali z Bośnią i Hercegowiną (spotkanie towarzyskie) oraz z Izraelem i Irlandią w eliminacjach MŚ. Sposób prowadzenia reprezentacji przez Domenecha nie podoba się Robertowi Piresowi. Pomocnik Arsenalu Londyn skrytykował szkoleniowca na łamach prasy przez co nie zagra z Polską. Oprócz problemów dyscyplinarnych, Domenech ma kłopoty kadrowe. Kontuzje wyeliminowały Fabiena Bartheza, Gregory Coupeta, Djibrila Cisse, Sylvaina Wiltorda i Davida Trezeguet. Szansę debiutu w reprezentacji otrzymają: Camel Meriem, Florent Malouda, Sylvain Armand, Pierre-Alain Frau i Sebastien Frey. Nie można powiedzieć, że Francja jest słaba. Thierry Henry, Patrick Vieira, Ludovic Giuly to piłkarze światowego formatu, ale rewolucja kadrowa sprawiła, że Francuzi spisują się poniżej oczekiwań. Przed polskimi piłkarzami niepowtarzalna okazja zrewanżowania się "Trójkolorowym" za porażkę sprzed czterech lat. Skład Francji na mecz z Polską: Mickael Landreau - Willy Sagnol, Sebastien Squillaci, Alain Boumsong, William Gallas - Ludovic Giuly, Benoit Pedretti, Patrick Vieira, Florent Malouda - Louis Saha, Thierry Henry. Prawdopodobny skład Polski: Jerzy Dudek - Marcin Baszczyński, Tomasz Hajto, Jacek Bąk, Tomasz Rząsa - Damian Gorawski, Radosław Kałużny, Sebastian Mila, Jacek Krzynówek - Maciej Żurawski, Tomasz Frankowski.