Podopieczni Ryszarda Wieczorka mimo, że po pierwszej połowie przegrywali z Wisłą Płock 0:2, to jednak w końcówce meczu zdołali się odrodzić i pokonali "Nafciarzy" 3:2. Degrengolada "złocisto-krwistych" trwała prawie 75 minut i pachniało sensacją. Bohaterem pierwszej części gry był Sławomir Peszko, który z małą pomocą niezbyt pewnie interweniującego Macieja Mielcarza, w 32. i 36. minucie skierował piłkę do siatki i skazywani na pożarcie goście byli jedną nogą w finale rozgrywek. Sygnał do ataku gospodarzom dał dopiero kwadrans przed końcem sprytnym technicznym uderzeniem "szpicą" Grzegorz Bonin. Niespełna trzy minuty później kompletnie zagubiona defensywa "Nafciarzy" nie upilnowała Piotra Bagnickiego, który po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzałem głową zaskoczył Roberta Gubca. To nie był jednak koniec szarży Korony. Nie minęło następnych 60 sekund i sytuację sam na sam z bramkarzem rywali wykorzystał Marcin Robak, zapewniając szczęśliwe zwycięstwo i ratując tym samym faworytów rozgrywek z nie lada opresji. W środę w drugiej parze półfinałowej Groclin zmierzy się z Cracovią. Spotkania rewanżowe odbędą się 24 i 25 kwietnia. Kolporter Korona Kielce - Wisła Płock 3:2 (0:2) Bramki: 0:1 Sławomir Peszko (32), 0:2 Sławomir Peszko (36), 1:2 Grzegorz Bonin (75), 2:2 Piotr Bagnicki (78), 3:2 Marcin Robak (79). Żółta kartka - Kolporter Korona: Mariusz Zganiacz, Hernani, Maciej Kowalczyk, Piotr Bagnicki. Wisła Płock: Żarko Belada, Artur Wyczałkowski, Peter Lerant. Sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok). Widzów 5 227. Kolporter Korona: Maciej Mielcarz - Paweł Golański, Hernani, Marek Szyndrowski, Marcin Kuś - Grzegorz Bonin, Hermes, Mariusz Zganiacz (58. Michał Trzeciakiewicz), Tomasz Brzyski (61. Marcin Robak) - Krzysztof Gajtkowski, Maciej Kowalczyk (74. Piotr Bagnicki). Wisła Płock: Robert Gubiec - Artur Wyczałkowski, Żarko Belada, Peter Lerant, Tomasz Parzy - Tomas Michalek, Adam Majewski (56. Ireneusz Kowalski), Patryk Rachwał, Patrik Gedeon, Vahan Gevorgyan (67. Jakub Kujawka) - Sławomir Peszko (92. Lumir Sedlaczek).