Jak na razie Fenerbahce Stambuł zajmuje trzecie miejsce w tabeli Super Lig. Po sobotnich meczach na prowadzenie wysunęło się Galatasaray, które jako jedyne zaliczyło dwa zwycięstwa. W niedzielę może je dogonić Besiktas, który zmierzy się w drugiej kolejce z Antalyaspor. Robert Lewandowski oceniony przez Hiszpanów za dublet z Valencią. Jedno rzuca się w oczy Sebastian Szymański błysnął w barwach Fenerbahce. Ależ asysta Pierwsza połowa meczu między Goztepe a Fenerbrahce działa się pod dyktando gości ze Stambułu. W pierwszej połowie sytuację z rzutu karnego wykorzystał doświadczony Edin Dzeko, który ustanowił tym samym wynik 0:1. Do zdarzenia doszło w trzeciej minucie doliczonego czasu gry, a okazało się, że to nie koniec dla podopiecznych Mourinho. Cztery minuty później w pięknej akcji Sebastian Szymański posłał długie podanie z głębi pola w kierunku walczącego w okolicach bramki rywali Youssefa En Nesyriego. Jego klubowy kolega skorzystał z okazji i skierował futbolówkę do siatki. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:2. Druga połowa była dramatem dla zespołu Polaka. Skończyło się tylko remisem W drugiej połowie inicjatywę przejęli gospodarze, którzy nie zamierzali zakończyć spotkania takim wynikiem. Najpierw gola na 1:2 strzelił w 68. minucie Koray Gunter, a potem w piątej minucie doliczonego czasu doszło do wyrównania za sprawą Romulo. Gracze ze Stambułu nie mogli uwierzyć, że odebrano im prowadzenie. Zieliński wcale nie musiał trafić do Interu. "Pieniądze były gigantyczne" Jak dotąd w sezonie 2024/2025 Super Lig Sebastian Szymański ma już na swoim koncie gola i dwie asysty. To pokazuje, że może zakrólować wśród swoich kolegów w lidze, ale czas pokaże, czy uda się jemu i jego drużynie wykorzystać cały potencjał.