W niedzielę "Nerazzurri" bezbramkowo zremisowali z FC Genuą, kończąc serię 60 spotkań ze strzelonym golem na własnym boisku. Fotografowie złapali portugalskiego szkoleniowca jak ten mocno zdenerwowany krzyczał na swoich piłkarzy, którzy nie wykonywali jego poleceń. Włoskie media typują, że kilku zawodników zabraknie w środowym meczu z Fiorentiną. - Chcę, by moi piłkarze mnie słuchali, ale kilku z nich chyba jeszcze nie wie kim jestem - stwierdził w rozmowie z dziennikarzami. Mourinho nie ujawnił kogo ma na myśli, ale jest niemal pewne, że swoje słowa kierował przede wszystkim do Cruza. 34-letni Argentyńczyk był jednym z czołowych napastników klubu, gdy trenerem był Roberto Mancini i nie ukrywa, że jego odejście z Interu zbytnio go nie ucieszyło. Piłkarzowi w czerwcu kończy się kontrakt i jest mało prawdopodobne by prezes, Massimo Moratti i dyrektor sportowy, Marco Branca zaoferowali mu przedłużenie umowy. Jak podaje "Sportmediaset" korzystaniem z usług Cruza zainteresowane są już AS Roma i właśnie FC Genua.