- Po tym, jak wygraliśmy Ligę Mistrzów pomyślałem, że może w Manchesterze pomogłem już wygrać wszystko, co było do wygrania i stwierdziłem, że mogę potrzebować nowych wyzwań - wyjaśnia Portugalczyk. - Nigdy nie ukrywałem, że chcę grać w Hiszpanii, a w szczególności w Realu Madryt. Myślałem, że to był dobry moment, by odejść. Biorę pełną odpowiedzialność za to, że powiedziałem o moich zamiarach publicznie, co może było trochę naiwne. Ronaldo upiera się, że gra w Madrycie od zawsze była jego marzeniem. - Kibice nie mogą być źli na mnie, że chciałem spełnić swoje marzenie z dzieciństwa. Wiedziałem, że Real jest mną zainteresowany i że zwrócili się z oficjalną ofertą do Manchesteru United. W pewnym momencie, bardzo chciałem by Manchester zaakceptował tę ofertę. Ale jest jedna ważna rzecz którą chcę podkreślić: nigdy nie chciałem odejść wbrew woli klubu. - Poza tym wszystkim, wiadomo, że styl życia w Hiszpanii i Portugalii jest bardzo podobny. Moja rodzina też cieszyłaby się, gdybym wówczas zmienił klub. Perspektywa, że w ciągu godziny byłbym już w Portugalii z rodziną, była bardzo kusząca - tłumaczył się Ronaldo. - Ludzie w klubie, a zwłaszcza trener, zrozumieli moje argumenty - zaznaczył piłkarz. - Jestem w stu procentach profesjonalistą i zawsze oddawałem całe serce "Czerwonym Diabłom". Jeżeli któregoś dnia odejdę, chcę wiedzieć, że zrobiłem wszystko, co mogłem, by pomóc klubowi - zakończył Ronaldo.