Sytuacja Rudiego Garcii, obecnego szkoleniowca Al-Nassr wydaje się być przesądzona. Francuz będzie ofiarą tego, że klub nie spisuje się na miarę sportowych oczekiwań, mimo przyjścia CR7, i zajmuje drugie miejsce w tabeli, tracąc trzy punkty do lidera ligi saudyjskiej. W ostatnim meczu ligowym zespół z Rijadu tylko bezbramkowo zremisował, co wywołało wściekłość Ronaldo i miało doprowadzić do małej konfrontacji z trenerem. Tym samym Garcia najprawdopodobniej położy głowę pod topór i będzie musiał odejść z Al-Nassr. Takie postawienie sprawy od razu wywołało wysyp spekulacji na temat nowego szkoleniowca. Głównym celem Saudyjczyków ma być Mourinho. Według dziennika "As", Portugalczyk otrzymał już ofertę dwuletniego kontraktu wynoszącego 100 milionów euro, co uczyniłoby go najlepiej opłacanym trenerem na świecie. Jose Mourinho i Cristiano Ronaldo znów razem? Tylko kiedy Kilka dni temu o takiej możliwości poinformowano też z Włoch, gdzie Mourinho obecnie pracuje, prowadząc AS Roma. Trudno jednak sobie wyobrazić, żeby portugalski trener, którego kontrakt obowiązuje do 2024 roku, odszedł w tym momencie, tym bardziej, że zbliżają się decydujące chwile nie tylko w Serie A, gdzie drużyna walczy o udział w przyszłorocznej Lidze Mistrzów, ale i w Lidze Konferencji, gdzie jest w ćwierćfinale. Bardziej prawdopodobne jest odejście Mourinha w lecie, ale pieniądze potrafiły przekonywać nie w takich sprawach. Tym bardziej, że Saudyjczycy są mocno nastawieni na pozyskiwanie gwiazd piłki. Udało im się już z CR7, teraz chodzi o słynnego trenera, który wygrywał Ligę Mistrzów z dwoma klubami (FC Porto i Inter Mediolan) i pracował w największych ligach, a przecież pojawiały się też doniesienia o tym, że do tego kraju przejdzie Lionel Messi. Argentyńczykowi z końcem sezonu wygasa umowa z Paris Saint-Germain, a Al-Hilal miałby oferować mu aż 400 milionów euro. Cristiano Ronaldo i Mourinho pracowali już razem w latach 2010-13 w Realu Madryt. I wtedy nie zawsze było różowo miedzy nimi. Może jednak czas zaleczył rany.