Stadion "Pasów" przy ulicy Kałuży nie spełnia na dzisiaj wymogów licencyjnych związku, dlatego Cracovia musiała podjąć takie kroki na wypadek, gdyby nie zdążyła z wszelkimi inwestycjami na stadionie przed 21 sierpnia, kiedy to drużyna po raz pierwszy wystąpi na własnym obiekcie podejmując Odrę Wodzisław. Dwa pierwsze mecze z nowym sezonie Cracovia rozegra na wyjeździe, najpierw w Lubinie z Zagłębiem, a następnie w Łęcznej z Górnikiem. - Pismo do Wisły to tylko czysta formalność. Zgodnie z kryteriami PZPN, musieliśmy do 30 czerwca, na okres wakacyjny, dysponować obiektem, który posiada licencję pierwszoligową i znajduję się nie dalej niż 50 kilometrów od siedziby klubu. Jedynie stadion Wisły spełniał taki warunek - powiedział Rafał Wysocki, prawnik z MKS Cracovia SSA. - Na pewno jednak "Pasy" nie będą na Reymonta rozgrywać swoich spotkań ligowych. Do 31 lipca, kiedy rusza liga, dostaniemy licencję na grę w ekstraklasie i 21 sierpnia mecz z Odrą odbędzie się na Kałuży. Nie ma innej możliwości - dodał. Gdyby jednak nie udało otrzymać licencji działacze Cracovii otrzymali zgodę od Wisły na korzystanie z obiektu przy Reymonta. Poinformował o tym prezes Wisła Kraków S.S.A Tadeusz Czerwiński, który był gościem czata w INTERIA.PL. - Zarząd Cracovii zwrócił się do zarządu Wisły z prośbą, że gdyby w przypadku Cracovia nie zdążyła przygotować swojego stadionu tak, aby spełniał wymogi PZPN i UEFA, czy w takim przypadku pierwsze mecze mogły się odbyć na stadionie Wisły. Odpowiedź nasza mogła być tylko jedna - że tak. Oczywiście obwarowana umową między klubami - powiedział Czerwiński.