Komplet punktów chce zainkasować także GKS, który może wskoczyć na pozycję wicelidera. - Musimy uważać na Saidiego Ntibazonkizę. To piłkarz, który robi różnicę. Ostatnio postraszył lidera z Białegostoku, zdobywając dwa gole - przypomina Maciej Bartoszek, trener bełchatowian. On, jako konkurenta dla zawodnika rodem z Burundi, zamierza wystawić Dawida Nowaka, który z Polonią Warszawa ustrzelił hat-tricka. - Zawsze uważałem, że to jeden z najlepszych napastników w Polsce - przekonuje Jurij Szatałow, opiekun krakowian. Która strzelba okaże się skuteczniejsza? Stawka meczu jest bardzo wysoka. Ewentualna porażka Cracovii przed własną publicznością sprawi, że drużyna uczyni kolejny krok w kierunku spadku. Wygrana nieco polepszy sytuację, która... i tak jest tragiczna. - Dla nas liczy się tylko zwycięstwo, nic innego nie wchodzi w rachubę - zapewnia Szatałow, który ma już do dyspozycji Mateusza Klicha, Mariusza Sachę i Arkadiusza Radomskiego. Nie może jednak skorzystać z odsuniętych do Młodej Ekstraklasy Hesdeya Suarta, Bartosza Ślusarskiego i Radosława Matusiaka. To znacznie zmniejsza siłę rażenia ostatniej w tabeli Cracovii, choć... - Spokojnie, postawię na innych. Damy sobie radę - zapewnia szkoleniowiec krakowian. Ze składu ekipy Bartoszka wypadł natomiast Mate Lacić, którego zastąpi Marcin Drzymont, pauzujący tydzień temu za nadmiar kartek. To będzie najprawdopodobniej jedyna zmiana w ekipie Bełchatowa, która ostatnio w końcu rozegrała dobre spotkanie. - Jeśli zaprezentujemy się na takim poziomie, jak z Polonią, to wygramy - zapewnia nas Nowak. - Zwycięstwo jest nam potrzebne, bo może sprawić, że wskoczymy na pozycję wicelidera. Miejmy jednak nadzieję, że w najgorszym wypadku utrzymamy małą stratę punktową do najlepszych. Wszyscy widzą w nas faworyta dzisiejszego spotkania, ale wcale nie będzie łatwo - dodaje. Zapraszamy na relację na żywo z meczu Cracovia - PGE GKS Bełchatów!