Przed czterema laty klub ze stolicy Argentyny spadł do niższej ligi po raz pierwszy od ponad 100 lat, ale od tego czasu przeszedł transformację. Teraz może pochwalić się nie tylko triumfem w Copa Libertadores, ale też zdobytym w grudniu Copa Sudamericana. Te puchary to najważniejsze rozgrywki klubowe na tym kontynencie. "Dziś jest najlepszy dzień, jaki zespół może sobie wyobrazić. Cała historia tego klubu opiera się właśnie na walce w takich turniejach jak ten" - powiedział pomocnik zwycięzców Leonardo Ponzio. Pierwszą bramkę dla gospodarzy zdobył w 45. minucie 22-letni napastnik pozyskany w lipcu Lucas Alario. Na 2-0 podwyższył w 75. minucie Carlos Sanchez - wykorzystał rzut karny, który sam wywalczył. Wynik ustalił chwilę później Ramiro Funes Mori. Mecz rozgrywany był w trudnych warunkach, przy intensywnych opadach deszczu. Spotkanie było też mało widowiskowe i nie brakowało w nim nerwowości. Sędzia ukarał żółtymi kartkami dziewięciu zawodników. River Plate wcześniej sięgało po to trofeum w latach 1986 i 1996. Zwycięstwo dało im awans do klubowych mistrzostw świata, które odbędą się w grudniu. Wynik rewanżowego meczu finału Copa Libertadores: River Plate - Tigres 3-0 (1-0) Bramki: Lucas Alario (45.), Carlos Sanchez (75. karny), Ramiro Funes Mori (79.). Pierwszy mecz: 0-0 - puchar dla River Plate.