<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-south-america-copa-america-polfinaly,cid,708,rid,2423,sort,I" target="_blank">Copa America. Wyniki, tabele i statystyki - kliknij tutaj!</a> Argentyna w nocy z wtorku na środę czasu polskiego pokonała w półfinale Copa America Paragwaj 6-1. Leo Messi co prawda nie zdobył w tym spotkaniu ani jednej bramki, ale zaprezentował się znakomicie w roli podającego - zaliczył aż trzy asysty i otrzymał nagrodę dla najlepszego zawodnika meczu. "Jeśli Messi będzie podawał do kolegów tak znakomicie, jak w meczu z Paragwajem, to nie widzę problemu. To, co jest najważniejsze, to fakt, że potrafi zareagować na przebieg spotkania i dostosować do niego swoją grę. Nie zauważyłem, aby martwił się z powodu tego, że nie strzelił gola. Przeciwnie, jest szczęśliwy i nie ma żadnego problemu" - powiedział po spotkaniu półfinałowym selekcjoner reprezentacji Argentyny Gerardo Martino. "Jesteśmy bardzo szczęśliwi, ponieważ nasza reprezentacja jest w drugim finale ważnego turnieju w przeciągu zaledwie jednego roku. Poprzednio graliśmy w finale mundialu 2014. Copa America to nie to samo, ale ciągle jest to bardzo ważny turniej" - dodał popularny "Tata". "W finałowym meczu z Chile będziemy musieli ciężko pracować, by zwyciężyć. Z Paragwajem zagraliśmy bardzo dobrze i potrafiliśmy narzucić rywalom swój styl gry od samego początku" - ocenił Martino. Selekcjoner reprezentacji Argentyny wskazał także cichego bohatera meczu z Paragwajem. Zdaniem Martino na słowa uznania zasłużył Javier Pastore. "Rozegrał wspaniały mecz. Dyrygował drugą linią, pokazał świetną technikę i potrafił wykorzystać wolne miejsca na boisku, aby zagrażać bramce przeciwnika. Dużo nad tym wspólnie pracujemy" - powiedział szkoleniowiec "Albicelestes". Argentyna w finale Copa America zmierzy się z Chile. Spotkanie odbędzie się w sobotę 4 lipca o 22 czasu polskiego.