Urugwajczyk nie wyszedł w podstawowej jedenastce na mecz. Kiedy Urugwaj w 36. minucie stracił gola po strzale Salomona Rondona, Suarez zaczął się rozgrzewać. Kibice na trybunach również domagali się jego wejścia na boisko. Trener Oscar Tabarez zaczął robić zmiany, ale nie wprowadził napastnika Barcelony do gry. Kiedy szkoleniowiec dokonał wszystkich trzech zmian, Suarez się wściekł. Zaczął walić pięściami w szybę znajdująca się przy ławce rezerwowych i krzyczeć na trenera. Złość Urugwajczyka na swojego szkoleniowca była jednak kompletnie nieuzasadniona, ponieważ i tak nie mógł zagrać w tym spotkaniu. Suarez leczy kontuzję, przez co nie znalazł się nawet na liście rezerwowych. Tabarez nie mógł wprowadzić go na boisko. Po co w ogóle się rozgrzewał? Może miało to przestraszyć rywala, który nie spodziewał się Urugwajczyka na boisku. - Suarez nie może jeszcze grać. Taka była decyzja lekarzy. Ja nie mogę wystawić niegotowego na sto procenty piłkarza do gry, nawet jeśli dla niego mogło to być denerwujące - powiedział po meczu trener Oscar Tabarez. Urugwaj przegrał dwa spotkania z rzędu w grupie C przez co pożegnał się z turniejem Copa America.