Copa America - zobacz szczegóły Neymar miał być największą gwiazdą brazylijskiej ekipy, ale kontuzja prawej kostki, jakiej doznał w spotkaniu sparingowym reprezentacji z Katarem wygranym 2-0, wykluczyła go z gry na turnieju. Badania wykazały, że doznał zwichnięcia zewnętrznego więzadła bocznego. Obeszło się bez interwencji chirurgicznej, ale zdaniem lekarzy Neymar musi pauzować przez minimum cztery tygodnie. Kapitan Brazylijczyków - Dani Alves zachwalał umiejętności kolegi, ale jednocześnie podkreślił, że "Selecao" nie jest słabsza bez Neymara. - Za każdym razem, gdy przyjeżdżamy na kadrę i ubieramy koszulki reprezentacji, musimy udowodnić swoją wartość bez względu na to, czy jest z nami Neymar, czy go nie ma. Reprezentujemy utytułowany zespół, niezwykle szanowany na całym świecie - powiedział Alves. - Kiedy masz coś ekstra, jak Neya, stajesz się nieco mocniejszy, ale jeśli tego nie masz, to wcale nie oznacza, że jesteś słabszy - przekonywał kapitan Brazylii. - Nasza odpowiedzialność pozostaje taka sama - reprezentujemy historię i musimy bronić tej historii z wielkim honorem - podkreślił. Dani Alves ma już na koncie 110 występów w reprezentacji Brazylii, mniej jedynie od Cafu (142) i Roberto Carlosa (125). 36-letni obrońca twierdzi jednak, że wcale nie zamierza kończyć kariery. - Moim celem są mistrzostwa świata w 2022 roku, ale nie pozwalam sobie na wybieganie myślami daleko w przyszłość, bo w takim wypadku można zapomnieć o tym, co ważne jest w tym momencie - powiedział. MZ