Juventus nie musiał długo czekać na otwarcie wyniku. Minęło zaledwie 10 minut gry, gdy arbiter podyktował rzut karny dla drużyny z Turynu. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Arkadiusz Milik i wykorzystał okazję. W końcówce pierwszej połowy, w 38. minucie, właśnie Polak podwyższył rezultat na 2:0. Milik najpierw podał na drugie skrzydło do Westona McKenniego, a po chwili Amerykanin odegrał mu piłkę. Nasz reprezentant i tym razem trafił do siatki, dzięki czemu do przerwy sytuacja Juventus zrobiła się doskonała. Arkadiusz Milik nie zamierzał jednak na tym poprzestać. Zaledwie trzy minuty po tym, jak sędzia rozpoczął drugą połowę, nasz zawodnik po raz trzeci znalazł sposób na golkipera Frosinone, tym razem korzystając z podania Manuela Locatelliego. Na skompletowanie hat-tricka Milik potrzebował 48 minut. Poprzednio trzy gole w jednym meczu pucharowym zdobył dla Juventusu Alessandro Del Piero w.. 2006 roku przeciwko Fiorentinie. Co ciekawe, Włoch zaliczył hat-tricka 10 stycznia, a Polak 11 stycznia. W 57. minucie rozpędzony Milik trafił po raz czwarty. Niestety, tym razem arbiter gola nie uznał z powodu spalonego. Wkrótce później bohater meczu opuścił boisko, oklaskiwany przez swoich kibiców. O ile gol Milika na 4:0 nie został uznany, o tyle już jak najbardziej prawidłowa była bramka Kenana Yildiza, który ustalił końcowy rezultat.