Adam Buksa, trafiając z amerykańskiego New England Revolution do francuskiego RC Lens wydawał się piłkarzem gotowym na granie w Europie. Polak w amerykańskim klubie prezentował naprawdę bardzo wysoką formę, a jego usługami interesowały się tak naprawdę zespoły z każdej z pięciu najlepszych lig Europy na czele z Leicester City, które widziało dla Buksy miejsce w swojej kadrze. Ostatecznie jednak napastnik przeniósł się Ligue 1. Piłkarski hit już niedługo w Niemczech. Lukas Podolski twarzą nowego projektu Niestety jednak w jednym z obecnie najlepszych zespołów we Francji nasz snajper się nie odnalazł. Nie wszystko było z pewnością w tej przygodzie jego winą, bo Buksa miał duże problemy ze zdrowiem. W związku z tym we Francji praktycznie nie grał. Dorobek w postaci ośmiu występów w pierwszej drużynie Lens mówi sam za siebie. Polak przez ten czas spędzony na murawie nie był w stanie zapisać się w żaden sposób w protokole ofensywnym arbitra. Świetna forma Adama Buksy! Kolejny popis W związku z tym latem została podjęta decyzja o opuszczeniu Francji. Buksa zdecydował się na popularny dla Polaków ostatnio kierunek. Nasz napastnik przeniósł się bowiem do Turcji, gdzie występują obecnie także Sebastian Szymański czy Krzysztof Piątek. Trzeba przyznać, że ten wybór dla Buksy okazał się naprawdę dobry. Napastnik stał się kluczową postacią Antalyasporu i zawodnikiem, który odzyskał skuteczność pod bramkami rywali. Ważne zwycięstwo Polski. Ukrainki pokonane. Jest awans! Kolejny popis dobrej formy Buksa dał w 14. kolejce ligi tureckiej. Jego zespół mierzył się z Hataysporem. To spotkanie miało w sobie naprawdę bardzo dużą dawkę emocji, a Buksa był jednym z zawodników, którzy je wytworzyli. Reprezentant Polski bowiem strzelił najpierw gola na 2:1 dla swojego zespołu, a potem także jego druga bramka dała jeden punkt, a spotkanie zakończyło się wynikiem 3:3, co samo w sobie pokazuje, że na murawie wiele się działo. Dla Buksy były to już szósty i siódmy gol w tym sezonie. Dodatkowo Polak ustrzelił trzeci dublet. W swoim dorobku po 12 meczach ma także dwie asysty. Śmiało można powiedzieć, że napastnik odzyskał wiarę w siebie i dobrą formę, która może być bezcenna dla reprezentacji Polski.