W ostatnim czasie piłkarze dość często mają problemy prawne związane z aferami hazardowymi. Najlepszym przykładem tutaj jest oczywiście, grający w Anglii Sandro Tonali, który jednak w Premier League, jak na razie zbyt wiele nie pokazał, bo Włoch został zawieszony za swoje przewinienia związane z zakładami bukmacherskimi. Środkowy pomocnik w październiku 2023 roku został zawieszony przez włoską federację na 18 miesięcy, ale karę skrócono ze względu na udział w terapii i wynosi ona teraz 10 miesięcy. Flick w Barcelonie i od razu taki hit. Oto jego pierwszy cel transferowy To oznacza, że Włoch nie pojedzie na Euro 2024 i do gry w piłkę wróci dopiero w nowym sezonie. Takich przypadków było więcej. Jak się okazuje, także w Premier League, choć tym razem zarzuty postawiono jednej z brazylijskich gwiazd. Mowa o Lucasie Paquecie, który na co dzień reprezentuje barwy West Hamu United wspólnie z Łukaszem Fabiańskim, a w przeszłości grał z Krzysztofem Piątkiem z AC Milan, co ciekawe, właśnie z tego włoskiego klubu odszedł latem ubiegłego roku Tonali. To może być koniec kariery Paquety. Brazylijski gwiazdor oskarżony Paqueta ma jednak na horyzoncie zdecydowanie poważniejsze konsekwencje. Brazylijczyk został przez angielską federację oskarżony o czterokrotne naruszenie przepisów w meczach Premier League. Według angielskiej federacji jeden z gwiazdorów reprezentacji Brazylii i kluczowy element kadry obok Viniciusa Juniora, czy Marquinhosa, miał aż cztery razy celowo wymusić otrzymanie żółtej kartki, co związane jest z obstawianiem meczów. Chodzi o spotkania z: Aston Villą, Leicester, Leeds i Bournemouth. Sam Brazylijczyk błyskawicznie w swoich mediach społecznościowych skomentował zarzuty. "Jestem bardzo zaskoczony i zawiedziony tym, że FA postanowiło mnie oskarżyć. Przez dziewięć miesięcy współpracowałem na każdym etapie dochodzenia i dostarczyłem wszystkich informacji, jakich tylko mogłem. Odrzucam zarzuty i do końca będę walczył o oczyszczenie mojego imienia z zarzutów. Do końca trwania sprawy nie udzielę już żadnego komentarza w tej sprawie" - przekazał za pośrednictwem Instagrama. 83 gole, ponad 100 udziałów, Lewandowski straszył cały świat. Absolutne szaleństwo Na oficjalne odniesienie się do zarzutów przed odpowiednimi organami Paqueta ma czas do 3 czerwca. Jak się okazuje, potencjalne konsekwencje dla gwiazdy mogą być druzgocące. Zdaniem "Daily Mail" bowiem zawodnikowi "Młotów" łączonemu z Manchesterem City grozi aż 10 lat zawieszenia. Taka kara oznaczałaby praktycznie koniec kariery dla zawodnika, który w sierpniu skończy 27 lat. W przeszłości za podobne przewinienie Kynan Isaac otrzymał karę właśnie 10 lat dyskwalifikacji, co zakończyło jego karierę. Z kolei zdaniem brazylijskich mediów te zarzuty nie wpływają na potencjalny występ Paquety na zbliżającym się Copa America. Turniej o mistrzostwo Ameryki Południowej rozegrany zostanie na przełomie czerwca i lipca tego roku i ofensywny pomocnik "Canarinhos" zgodnie z powołaniami, ma się na nim pojawić.