Pomocnik, według medialnych pogłosek miał być tym graczem, który nakłaniał pozostałych "stranierich" do odejścia z Krasnodaru. Gdy pojawił się komunikat o zawieszeniach umów i na liście nie było "Krychy", można było więc mówić o zaskoczeniu. Powód jest jednak prozaiczny - reprezentant Polski chce zerwać kontrakt, a nie go zawieszać. Wojna w Ukrainie. Grzegorz Krychowiak chce zerwać umowę Jak donosi "Sport.pl", daje on sobie kilka dni na to, by wypracować porozumienie z włodarzami klubu. Ewentualne zawieszenie umowy traktowane jest tylko jako ostateczność. Po tym, jak FIFA i UEFA zawiesiły rosyjską federację, zagraniczni piłkarze grający w tamtejszej lidze mogą ma mocy owych zawieszonych umów grać tymczasowo w innych klubach. Będą musieli jednak wrócić do Rosji, gdy zawieszenie się skończy. Pomagajmy Ukrainie! Ty też możesz pomóc