Zdaniem menedżera Dudka, Jana de Zeeuwa kłopoty polskiego bramkarza mogą wynikać z problemów finansowych angielskiego klubu. W ubiegłym sezonie Liverpool nie zakwalifikował się do Ligi Mistrzów oraz zmiany w sztabie szkoleniowym są głównymi przyczynami rekordowych strat - 21.9 miliona funtów. Zwolnienie z pracy Gerarda Houlliera będzie kosztować "The Reds" 10 milionów funtów. Współpracownicy francuskiego szkoleniowca dostaną kolejne 6 milionów. - Trudno być zadowolonym, skoro Dudek nie gra. Na razie nie panikujemy, ale prędzej czy później coś będzie trzeba z tym zrobić. Zadzwonię do Jurka. Nie wiem, o co w tym wszystkim chodzi. Słyszałem, że Liverpool poniósł w tym roku bardzo duże straty finansowe. Może Jurek stał się dla nich za drogi? - powiedział de Zeeuw na łamach "Super Expressu". Klub z Anfield Road zamierza pozyskać nowego napastnika (Djibril Cisse złamał nogę w dwóch miejscach i nie nagra do końca sezonu - przyp. red). Pieniądze za ewentualny transfer Dudka i skreślenie go z listy płac bardzo by się przydały.