"Dawniej trener wchodził w szatni, mówił co i jak, a potem człowiek bezkrytycznie stosował się do jego wskazówek. Futbol rozwija się jednak jak inne dziedziny, korzystamy z dobrodziejstw techniki i obecnie zajęcia są zindywidualizowane, dostosowane do potrzeb i możliwości każdego gracza" - tłumaczy Marek Citko. Pomocnik "Pasów" jest gorącym zwolennikiem takich metod treningu. "Kontrolując tętno, pracę serca wiesz, kiedy powinieneś zwolnić, kiedy przyspieszyć. Każdy biega w swoim tempie, więc nikt nie jest przeciążony. Jestem wielkim zwolennikiem takich metod" - wyjaśnił Marek Citko.