Cierpliwość się skończyła. Gigant zdegradowany za potężne problemy finansowe
Wtorkowa decyzja organu odpowiedzialnego za kontrolę finansową francuskich klubów piłkarskich spowodowała trzęsienie ziemi. Decyzją DNCG Olympique Lyon został zdegradowany do niższej ligi. Wielokrotny mistrz Francji, który poprzedni sezon zakończył na szóstej pozycji w tabeli, następny sezon ma spędzić w drugiej lidze. Powodem jest ogromne zadłużenie sięgające 175 milionów euro. Władzom Olympique Lyon przysługuję prawo do odwołania się od tej decyzji.

Olympique Lyon absolutnie zdominował rozgrywki Ligue 1 na początku XXI wieku. Drużyna ta w latach 2001-2008 siedem razy z rzędu sięgała po mistrzostwo Francji. W kolejnych latach ten impet znacznie zmalał, by ostatecznie ustać, po tym jak Katarczycy na poważnie zainwestowali w Paris-Saint Germain.
W kolejnych latach największymi sukcesami były wicemistrzostwa kraju (ostatnie wywalczone w sezonie 2015/16) oraz dotarcie do półfinałów Ligi Mistrzów oraz Ligi Europy. Był to jednak schyłek potęgi sprzed lat, o czym kibice przekonywali się od dłuższego czasu.
Poprzedni sezon Ligue 1 Olympique Lyon zakończył na szóstym miejscu, co uprawnia do gry w rozgrywkach Ligi Europy. Od dłuższego czasu głośno było o potężnych problemach finansowych, jakie klub posiadał od dłuższego czasu.
Właścicielem klubu obecnie jest John Textor. Co ciekawe, Amerykanin do wczoraj był również właścicielem Crystal Palace. Musiał on sprzedać udziały w angielskim klubie, by ominąć przepisy UEFA wykluczające udział w rozgrywkach klubów posiadających tego samego właściciela. Crystal Palace po zdobyciu Pucharu Anglii ma zagrać w Lidze Europy.
Zasłużony klub zdegradowany do Ligue 2
Odpowiedzialna za nadzór finansowy nad francuskimi klubami piłkarskimi Direction Nationale du Contrôle de Gestion (DNCG) we wtorek podjęła decyzję o degradacji Olympique Lyon do Ligue 2. Powód jest jasny - ogromne zaległości finansowe.
Już w listopadzie ubiegłego roku nałożyła na klub zakaz transferowy i zagroziła degradacją w przypadku, gdy problem zadłużenia nie zostanie rozwiązany. W mediach pojawiały się wówczas kwota 175 milionów euro zaległości.
"L'Equipe" miało okazję porozmawiać z Textorem na cztery dni przed ostatecznym werdyktem. Właściciel klubu z Lyonu stwierdził wówczas, że sytuacja finansowa klubu jest "w porządku", zapewniając dodatkowo, że w ostatnich tygodniach dokonano kilku inwestycji.
Olympique Lyon ma prawo odwołać się od tej decyzji. Taki ruch nie będzie dla nikogo żadnym zaskoczeniem. Jeżeli degradacja finalnie dojdzie do skutku, będzie to oznaczało upadek prawdziwej legendy francuskiego futbolu.

