Niemal rok po tym, jak niemiecka policja zatrzymała Metzeldera, piłkarz usłyszał oficjalne zarzuty w swojej sprawie. Dochodzenie zakończyło się odnalezieniem 30 plików z dziecięcą pornografią, znajdujących się na telefonie byłego zawodnika. O sprawie informują niemieckie media, powołując się na "Focus", który dowiedział się o oskarżeniach ze swoich "prawniczych źródeł".Sprawa trwała okrągły rok, ponieważ chodziło o poważne oskarżenia wobec znanego sportowca, byłego mistrza Niemiec oraz Hiszpanii. "Zarzuty wydawały się tak niewiarygodne, że sprawa została poprowadzona przez doświadczonego szefa specjalnego wydziału prokuratury w Duesseldorfie" - pisze niemiecki "Focus". Prokurator zakończył śledztwo. Na telefonie piłkarza znaleziono 30 zdjęć, przedstawiających sceny wykorzystywania seksualnego małych dziewczynek. Ponadto ustalono, że piłkarz przesłał dalej pięć podobnych plików przez aplikację Whatsapp między 10 a 12 sierpnia 2019 roku. 13 sierpnia doniesienie o tym do odpowiednich organów złożył dziennikarz "Bilda". 4 września zeszłego roku Metzelder został zatrzymany przez prokuraturę podczas kursu trenerskiego w Hennef. Metzelder to 47-krotny reprezentant Niemiec, który profesjonalną karierę zakończył przed sześcioma laty. Był uczestnikiem mistrzostw świata w 2002 i 2006 roku, na których Niemcy zdobywali srebrne, a potem brązowe medale. Z kolei w 2008 roku wywalczył z reprezentacją wicemistrzostwo Europy. Niemiec w przeszłości był zawodnikiem takich klubów jak Schalke 04 Gelsenkirchen, Borussia Dortmund, czy Real Madryt. Występował na pozycji środkowego obrońcy. WG