Reprezentacja Chorwacji z ośmiu meczów rozegranych w Splicie - sześć zremisowała, a dwa przegrała. Odnotowała w tym bilansie sukces - w 2005 r. zremisowała z Brazylią 1:1. Trener reprezentacji Slaven Bilić, oczekuje, iż w meczu z Holendrami (tak jak i jego piłkarze finalistami mistrzostw Europy) Chorwaci zademonstrują grę taką jak z Brazylijczykami i ponownie zyskają aplauz kibiców. "Spotykamy się z jedną z najsilniejszych europejskich drużyn i myślę, że znajdziemy tu poparcie widzów, tak samo silne jak w meczu z Brazylią" - powiedział Bilić. Trener Bilić spodziewa się, iż jego drużyna pokona Holendrów. "Mam nadzieję, że zademonstrujemy wysoki poziom gry i pokusimy się o zwycięstwo" - dodał. Przypomniał sukces piłkarzy chorwackich na Wembley, w listopadowym meczu z Anglią 3:2, dzięki któremu Chorwaci awansowali do finałów ME, a Anglicy zostali wyeliminowani. "To będzie nasz pierwszy występ po Wembley. Nie wracamy już do tego wyniku, powinien trafić do książek, do historii. Ja jednak chciałbym, aby drużyna nawiązała do poziomu gry, jaki zademonstrowała na Wembley" - podkreślił Bilić. Piłkarze Chorwacji w meczu z Holendrami mają wystąpić w następującym składzie: Stipe Pletikosa; Vedran Corluka, Robert Kovac, Dario Simic, Josip Simunic; Niko Kovac, Luka Modric, Ivan Rakitic lub Darijo Srna, Niko Kranjcar; Eduardo da Silva, Mladen Petric. Chorwacja, oprócz reprezentacji Austrii i Niemiec, jest rywalem polskich piłkarzy w grupie B finałów mistrzostw Europy.